–  Obowiązkowe wydaje się traktowanie obszaru cyberbezpieczeństwa tak samo jak BHP życia czy pracy. Warto pamiętać, że portale społecznościowe, tak samo jak nasze konta mailowe, mogą służyć do zbierania danych do dalszych ataków – podkreśla w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Ireneusz Wiśniewski, dyrektor zarządzający F5 Poland. Dodaje, że wszystkie informacje, które tam zamieszczamy, włącznie z upodobaniami, linkami, ale przede wszystkim prawdziwe dane osobowe, mogą być wykorzystane do tworzenia fikcyjnych kont. Tak samo jak w przypadku fałszywych stron internetowych wykradających dane. Jeśli tym sposobem dojdzie do wykradzenia tożsamości, możemy nie tylko utracić pieniądze, ale też pośrednio umożliwić kradzieże z organizacji, dla których pracujemy albo niszczenie ich zasobów.

Prosta obrona

–  Najprostsza  obrona to nieustanna kontrola naszej własnej aktywności na kontach społecznościowych oraz częsta – przez co rozumiem min. dwa razy w miesiącu – zmiana haseł – mówi ekspert z F5 Poland. Jego zdaniem można się tu posłużyć analogią do ochrony zdrowia.

– Skoro robisz badania okresowe, to zrób też okresową kontrolę aktywności, zmień hasło, zablokuj podejrzane urządzenia, aplikacje, korzystaj tylko z tego, z czego naprawdę musisz korzystać. Istotne jest to, że hasła należy zmieniać we wszystkich usługach powiązanych z naszymi kontami mailowymi czy społecznościowymi – radzi Wiśniewski.

Walka z hakerami coraz trudniejsza

Skutki cyberprzestępczości w zeszłym roku dotknęły 68 proc. firm w Polsce, a jednocześnie liczne próby cyberataków zanotowała jedna czwarta przedsiębiorstw, natomiast ich spadek  zaledwie 8 proc. –  wynika z badania KPMG. Ponad 9 na 10 osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo IT w firmach wskazało, że największymi cyber – zagrożeniami dla ich organizacji są kradzieże danych przez pracowników, złośliwe oprogramowanie szpiegujące lub szyfrujące dane, tzw. ukierunkowane ataki oraz phishing.

Transgraniczny charakter cyberprzestępczości sprawia, że walka z hakerami jest coraz trudniejsza. Globalne straty z tytułu cyberprzestępczości szacowane są już na 1 proc. światowego PKB.