Early Warning Europe (EWE) odpowiada na problemy firm, a dokładniej ma im zapobiegać. Rocznie w Unii Europejskiej upada ok. 150 tys. przedsiębiorstw. W zdecydowanej większości to firmy z sektora MMŚP (ok. 90 proc.). Efektem jest utrata pracy przez ok. 1,7 mln osób.
Dania prekursorem
Ten problem już wcześniej dostrzegli Duńczycy i postanowili mu zaradzić. Wprowadzili instrument pod nazwą Early Warning Denmark. Jego zadaniem jest pomoc przedsiębiorcom, którzy znaleźli się w kryzysie lub przeczuwają oznaki kryzysu.
Chodzi o wskazanie im drogi do pokonania trudności i dalszego rozwoju. W tym celu zbudowano sieć ponad stu mentorów (doświadczonych przedsiębiorców), którzy pro bono pracują z przedsiębiorcą w kłopotach, wspierając go w wychodzeniu z kryzysu. W Danii ten mechanizm działa od dziesięciu lat. Objęto nim 5 tys. firm. Te objęte wsparciem zachowały wyższy stan zatrudnienia i przychodów, niż te pozostawione samym sobie. Z kolei firmy, które ostatecznie zamknięto, wspierane przez profesjonalnych doradców działających w obszarze restrukturyzacji, kończyły działalność z niższym zadłużeniem wobec organów podatkowych.
EWE w kontekście dyrektywy
Problem upadających firm dostrzeżono też na forum UE. Parlament Europejski i Rada UE przyjęły dyrektywę dotyczącą ram prawnych restrukturyzacji zapobiegawczej, drugiej szansy i środków zwiększających skuteczność postępowań restrukturyzacyjnych, upadłościowych i w zakresie umorzenia. W terminie do lipca 2021 r. państwa członkowskie mają obowiązek wdrożenia dyrektywy, zgodnie z którą „każde z państw członkowskich powinno stworzyć system diagnozowania i wspierania przedsiębiorstw, które znalazły się w sytuacji kryzysowej lub widzą u siebie oznaki nadciągających trudności.”
Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) niezależnie od prac nad stworzeniem dyrektywy podjęła wyzwanie realizacji projektu EWE, finansowanego z programu COSME, który trwał od 1 grudnia 2016 r. i zakończył się 30 listopada br. w czterech krajach UE we współpracy z Danią.