Dematerializacja akcji. Zmiany dla kilkunastu tysięcy firm

W 2021 r. wchodzi w życie obowiązkowa dematerializacja akcji. Teoretycznie czasu jest sporo. Ale w praktyce przygotowania już powinny się zacząć. Pierwsze terminy – w połowie roku.

Publikacja: 22.02.2020 10:11

Dematerializacja akcji. Zmiany dla kilkunastu tysięcy firm

Foto: AdobeStock

Obowiązkowa dematerializacja akcji będzie dotyczyła wszystkich spółek akcyjnych i komandytowo-akcyjnych. Nie będzie miało znaczenia, czy chodzi o spółki publiczne, czy też nie.

A to znacznie poszerza krąg firm, które znajdą się w zasięgu nowych obowiązków. Na warszawskiej giełdzie, licząc razem z rynkiem NewConnect, jest ok. 1 tys. firm. Jednak gros przedsiębiorstw pozostaje poza rynkiem regulowanym. Mowa w sumie o ok. 14 tys. spółek.

CZYTAJ TAKŻE: Ruszyła akcja PIT 2019. Przedsiębiorcy rozliczają się sami

Często mówi się, że to obecność na giełdzie rodzi największe obowiązki dla przedsiębiorstwa. Jednak nadchodzące zmiany dotyczące obowiązkowej dematerializacji akcji paradoksalnie najmocniej dotkną firmy niepubliczne. Co zatem kryje się pod hasłem dematerializacji akcji?

Spółka akcyjna i komandytowo-akcyjna będzie musiała mieć rejestr akcjonariuszy

Obecnie wiele firm identyfikuje swoich udziałowców poprzez fizyczny dokument akcji. Problem jednak w tym, że od 2021 r. utracą one ważność. W przyszłym roku każda spółka akcyjna i komandytowo-akcyjna będzie musiała mieć rejestr akcjonariuszy. Będzie mógł go prowadzić np. dom maklerski czy też bank powierniczy.

Jedynie osoby i podmioty znajdujące się w takim rejestrze będą uznawane za akcjonariuszy danej spółki. I to one będą mogły decydować o tym, co się dzieje w firmie. Ważne: dokumenty akcji będzie można rejestrować do 2026 r. Później całkowicie stracą one już swoją wartość.

CZYTAJ TAKŻE: Mniej sprawozdawczości dla MŚP

W przypadku firm, gdzie akcje spółki są w rękach niewielkiej liczby osób czy podmiotów, identyfikacja akcjonariuszy nie jest wielkim problemem. Jednak tak tam gdzie mamy do czynienia z rozdrobnionymi udziałami identyfikacja akcjonariuszy dostarcza już zdecydowanie więcej problemów. Rejestry akcjonariuszy mają to zmienić.

Mało tego – staną się prawdziwą skarbnicą wiedzy. Znajdą się w nich podstawowe dane, takie jak imię i nazwisko lub nazwa akcjonariusza czy też liczba posiadanych przez niego akcji. Ale również i bardziej newralgiczne informacje. Takie, jak chociażby adres zamieszkania.

CZYTAJ TAKŻE: Jak się nie umawiać

Smaczku całej sprawie dodaje jawność takiego rejestru. W przypadku firm niepublicznych dostęp do niego będą miały oczywiście spółki, ale również i sami akcjonariusze. Niezależnie od tego, ile akcji posiadają.

Nawet więc jedna akcja będzie uprawniała do wglądu do rejestru i wszystkich informacji, jakie się w nim znajdują. Rejestr akcjonariuszy obejmie także firmy publiczne. Będzie on jednak prowadzony przez Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych. A wgląd do niego będą miały jedynie same spółki.

Przygotowania ruszają już w tym roku

Rejestry akcjonariuszy będą obowiązkowe od 2021 r. Nie oznacza to jednak, że firmy nic do tego czasu nie muszą robić.

Spółki już teraz powinny pomyśleć, jak się przygotować do dematerializacji akcji. Tym bardziej że ustawodawca stawia przedsiębiorcom konkretne wymagania już na ten rok.

CZYTAJ TAKŻE: Przedsiębiorcy, aby otrzymać wiążącą informację stawkową będą musieli złożyć wniosek

Do połowy 2020 r. firmy muszą zawrzeć umowę o prowadzenie rejestru z uprawnionymi do tego podmiotami. Aby jednak to zrobić musi być zwołane walne zgromadzenie, które dokona wyboru firmy prowadzącej rejestr.

Sama spółka do 30 czerwca powinna też ogłosić (po raz pierwszy) wezwanie do składania dokumentów akcji w spółce. W sumie wezwań ma być pięć. Wezwania te mają być dokonywane nie częściej niż co dwa tygodnie i nie rzadziej niż co miesiąc.

CZYTAJ TAKŻE: GPW wzmacnia NewConnect i Catalyst

Do 31 grudnia 2020 r. w spółce mają być złożone dokumenty akcje. A następnie dane o akcjonariuszach trafią do podmiotu prowadzącego rejestr.

Dopiero ci, którzy znajdą się w rejestrze, będą mogli decydować o losach firmy. 1 stycznia 2021 dokumenty akcji utracą bowiem ważność. A firmy i akcjonariusze znajdą się w nowej rzeczywistości.

Obowiązkowa dematerializacja akcji będzie dotyczyła wszystkich spółek akcyjnych i komandytowo-akcyjnych. Nie będzie miało znaczenia, czy chodzi o spółki publiczne, czy też nie.

A to znacznie poszerza krąg firm, które znajdą się w zasięgu nowych obowiązków. Na warszawskiej giełdzie, licząc razem z rynkiem NewConnect, jest ok. 1 tys. firm. Jednak gros przedsiębiorstw pozostaje poza rynkiem regulowanym. Mowa w sumie o ok. 14 tys. spółek.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał Partnera
Wskaźnik Zdrowia Organizacji docenia Wartę
Materiał Promocyjny
Zaufanie i wartość reputacji w partnerstwach biznesowych – nadchodzi Przemysł 4.0
Materiał partnera
Eksperci z SAPERE dołączyli do EY
Materiał Promocyjny
AI w szkoleniach językowych dla pracowników
Materiał partnera
Rozgrywka o fotel lidera w produkcji żywności zrównoważonej już trwa