Podatek od zysków nadzwyczajnych, z angielskiego windfall tax to wyższa stawka podatkowa od zysków, które wynikają z nagłego nadzwyczajnego zysku dla danej spółki lub branży, często w wyniku zaburzeń na rynku, nagłych, nieprzewidzianych okoliczności. 

Z projektu ustawy wynika, że podatek ze stawką 50 proc. ma objąć nie tylko spółki sektora energetycznego, ale także sektor prywatny i banki. Rada Przedsiębiorczości ostrzega jednak, że taki podatek może doprowadzić do fali niekontrolowanych bankructw. 

Firmy obciążone są obecnie rosnącymi kosztami energii, a jednocześnie spadkiem zamówień i trudnościami związanymi z zerwanymi łańcuchami dostaw, co przekłada się na niższe zyski - Rząd, zamiast proponować rozwiązania łagodzące kryzys, zapowiada wprowadzenie kolejnego, absurdalnego podatku od nieistniejących zysków nadzwyczajnych, bo te ewentualnie mogą posiadać jedynie spółki Skarbu Państwa, podkreśla Rada. 

Wprowadzenie podatku może pogłębić trwający już kryzys, a przede wszystkim skutkować zmianami przekreślającymi konkurencyjność i rozwój polskiej gospodarki. Takie samo ryzyko niesie objęcie podatkiem banków - mogłyby stracić możliwość inwestowania w polskie przedsiębiorstwa. 

Jak zauważają przedsiębiorcy rynek najbardziej potrzebuje stabilizacji cen energii, które są jednak kosztowne dla podatników w perspektywie długofalowej ze względu na dodatki osłonowe. Dlatego windfall tax powinien być skierowany do spółek energetycznych, paliwowych czy też surowcowych, które faktycznie osiągają nadzwyczajne zyski w obecnej sytuacji.