Na zagrożenie dla realizacji współfinansowanych przez Unię Europejską przedsięwzięć wskazują m.in. organizacje pracodawców, doradcy i sami beneficjenci. Z powagi sytuacji zdaje też sobie sprawę Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej.
CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus. Specustawa wprowadzi zmiany w podatkach
Aktualnie w kraju realizujemy ponad 60 tys. projektów dotowanych z pieniędzy, które przyznano Polsce na lata 2014-2020. Zgodnie z zasadą n+3 muszą być one zakończone i rozliczone do końca 2023 r. Ich łączna wartość to ponad 451 mld zł.
„Miękkie” projekty w odwrocie
Zdaniem ekspertów z Konfederacji Lewiatan beneficjenci projektów, szczególnie tych finansowanych z Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS), w ciągu najbliższych tygodni poważnie odczują skutki związane z koronawirusem. Z EFS finansowane są m.in. szkolenia, a teraz ich organizacja jest nader problematyczna.
– Problemem będzie realizacja projektów zgodnie z zakładanymi terminami oraz osiągnięcie wskaźników. Najbardziej dotkliwe skutki dotyczą projektów z udziałem osób. Chodzi o projekty zakładające wszelkie formy wsparcia w postaci szkoleń i innych usług rozwojowych odbywających się w formie stacjonarnej, staży, praktyk, wizyt studyjnych oraz projektów, w których przewidziano spotkania z udziałem wielu uczestników (m.in. konferencje, kongresy, konsultacje) – mówi Małgorzata Lelińska, wicedyrektorka departamentu funduszy europejskich Konfederacji Lewiatan.