Zastrzyk płynności dla biznesu
Każdy kryzys gospodarczy niezależnie od jego przyczyn wygląda podobnie. Mimo swojej specyfiki kryzys wywołany pandemią koronawirusa sprowadza się do podobnych mechanizmów, które kierują zachowaniami społeczeństw w przypadku każdej dekoniunktury. Zmniejszony popyt wymusza na firmach cięcia produkcji, co generuje konieczność redukcji zatrudnienia i płac, a to znowu prowadzi do jeszcze mniejszego popytu na rynku, który wymusza dalsze zaciskanie pasa w firmach. Ta spirala jest niezwykle niebezpieczna. Żeby zatrzymać jej nakręcanie, trzeba szybko i precyzyjnie pomóc przedsiębiorcom, i do tego w uproszczeniu sprowadza się pierwszy filar określony w Planie jako bezpośrednia pomoc – rząd chce wesprzeć najbardziej potrzebujące biznesy, by wygasić potencjalny kryzys już na wczesnym jego etapie. Dzięki temu odbudowa wzrostu po pandemii będzie łatwiejsza i szybsza. W filarze tym ministerstwo umieściło kilka trwających i nowych programów bezpośredniego wsparcia i nie tylko. Na filar ten składają się m.in.:
• przedłużenie pomocy dla firm w ramach tarczy antykryzysowej;
• wprowadzenie tarczy branżowej, czyli pakietu pomocowego dla branż najbardziej poszkodowanych przez kryzys wywołany koronawirusem (dofinansowanie wynagrodzeń pracowników, zwolnienia ze składek, dotacje, świadczenie postojowe);
• udzielenie pomocy firmom w ramach tarczy finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) 2.0 – łączna wartość wsparcia osiągnie nawet 100 mld zł, z czego do końca marca w ramach umorzeń i dodatkowych wypłat zostanie skierowane do przedsiębiorców ok. 20 mld zł;
• wprowadzenie dopłat do oprocentowania kredytów.
Tarcze stare i nowe
Rząd przedłużył działanie wcześniejszych, uruchomionych wiosną, tarcz antykryzysowych. W ich ramach przedsiębiorca będzie mógł uzyskać:
• dofinansowanie części kosztów wynagrodzeń pracowników oraz należnych składek na ubezpieczenia społeczne,
• dofinansowanie części kosztów prowadzenia działalności gospodarczej,
• pożyczkę na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej.
Z kolei uruchomiona właśnie tarcza finansowa 2.0 Polskiego Funduszu Rozwoju jest podobna do tej, którą PFR uruchomił wiosną. Różnica jest taka, że wtedy z pomocy mogły skorzystać wszystkie mikro-, małe i średnie firmy, które zanotowały wysokie spadki obrotów, teraz trafi ona do firm z 45 branż, które rząd uznał za najmocniej dotknięte drugą falą pandemii. Są wśród nich: gastronomia, hotelarstwo, część handlu (głównie bazarowego), kultura (m.in. kina, teatry, muzea, parki rozrywki), turystyka, sport (m.in. kluby fitness), transport pasażerski. Warunkiem przyznania pomocy z tarczy 2.0 jest spadek obrotów o co najmniej 30 proc. w okresie od kwietnia do grudnia lub w czwartym kwartale 2020 r. w porównaniu z tym samym okresem 2019 r. W ramach tej pomocy mikrofirmy mogą liczyć na subwencje finansowe w kwocie 18 tys. lub 36 tys. zł na jednego zatrudnionego. Wysokość subwencji zależeć będzie od spadku przychodów firmy. Niższa przysługiwać będzie przy ich spadku o nie mniej niż 30 proc., wyższa – o co najmniej 60 proc. Subwencja nie będzie mogła być wyższa niż 324 tys. zł.
Jednak to nie wszystko. Nowym dodatkowym rozwiązaniem jest tarcza branżowa, nazywana też tarczą 6.0. W jej ramach przedsiębiorcy z konkretnych, najbardziej dotkniętych sektorów mogą liczyć na:
• zwolnienie z ZUS – zwolnienie z obowiązku opłacania należnych składek za listopad 2020 r.;
• jednorazowe dodatkowe świadczenie postojowe – dla osób, które 30 września 2020 r. prowadziły jeden z określonych rodzajów działalności;
• dotację dla mikro- i małych przedsiębiorstw – wysokość wsparcia wyniesie do 5 tys. zł;
• dofinansowanie wynagrodzeń pracowników w kwocie 2000 zł w przeliczeniu na pełny wymiar czasu pracy (dotyczy też umów-zleceń) przez trzy miesiące;
• zawieszenie opłaty targowej w 2021 r. – przedsiębiorcy na tym rozwiązaniu zaoszczędzą łącznie 139 mln zł; ustawa przewiduje dla gmin rekompensatę, ze środków Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, dochodów utraconych z tytułu braku opłaty targowej w 2021 r.