Korea Południowa, czyli ciastko z fasoli może być słodkością

Południowokoreański cud gospodarczy to szansa dla polskich eksporterów. Jak przygotować się do wejścia na południowokoreański rynek? Warto poznać panujące tam trendy, które promieniują na całą Azję Wschodnią.

Publikacja: 05.05.2021 13:48

Korea Południowa, czyli ciastko z fasoli może być słodkością

Foto: Panorama Seulu, stolicy Korei Południowej. Źródło: Adobe Stock

W ciągu jednego pokolenia Korea Południowa przeszła transformację od ubogiego społeczeństwa rolniczego do gospodarki opartej na wiedzy. Wedle danych Banku Światowego obecnie jest to globalnie dwunasty największy rynek, z PKB na osobę w wysokości prawie 33 tys. dolarów. To dwukrotnie więcej niż w Polsce.

Południowokoreański cud gospodarczy to jednak nie tylko inspiracja, ale także szansa dla polskich eksporterów. Handel z tym państwem stał się łatwiejszy, szczególnie po 2015 r., kiedy to w pełni weszła w życie umowa o wolnym handlu między Koreą a UE.

Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że na tym wysoko rozwiniętym rynku szczególnie dobrze radzi sobie polski sektor spożywczy. Największe szanse na powodzenie mają przede wszystkim producenci słodkich przekąsek oraz soków i napojów. W tym obszarze istnieją jeszcze nisze, które mogą zostać wypełnione przez polskie firmy. Wyprodukowane u nas słodycze można spotkać w wielu sklepach Korei Południowej. Marki Wedel, Tago czy Jutrzenka zadomowiły się na Półwyspie Koreańskim.

CZYTAJ TEŻ: Japonia – więcej tam eksportujemy zyskując na wolnym handlu

Oto kilka trendów rynkowych, które wynikają przede wszystkim z rosnących dochodów konsumentów i zmian demograficznych. Sukces w tym kraju może stanowić pierwszy krok do ekspansji eksportowo-inwestycyjnej w Azji Wschodniej.

Korea Południowa – rynek, trendy i zachowania konsumenckie

W 2020 r. przeciętne południowokoreańskie gospodarstwo domowe wydawało na dobra konsumpcyjne ok. 2,2 tys. dolarów miesięcznie. Według danych urzędu statystycznego KOSTAT wśród nich największy udział, prawie 16 proc., zajmowała kategoria jedzenia i napojów. Co więcej, w ciągu roku wartość przeciętnych wydatków na tego rodzaju dobra wzrosła o prawie 15 proc. Rynek obejmujący 51 milionów konsumentów, o wysokich przychodach i takim też poziomie wydatków na żywność, stanowi atrakcyjny cel dla polskiej branży spożywczej.

"Myeongdong w Seulu, Korea Południowa."

Jedna z ulic handlowych w dzielnicy Myeongdong w Seulu, Korea Południowa. Źródło: Adobe Stock

firma.rp.pl

Na zachowania konsumenckie Koreańczyków duży wpływ mają zmiany społeczne, takie jak wzrost przeciętnych dochodów oraz malejące rozmiary gospodarstw domowych. Podobnie jak w innych krajach rozwiniętych, także w Korei Południowej spada poziom dzietności, a rośnie liczba singli.

CZYTAJ TEŻ: Indie – co trzeba wiedzieć wchodząc na rynek indyjski?

Korea ma jednak również swoją specyfikę. Pierwszym z wiodących trendów konsumenckich jest rosnące znaczenie produktów premium, tzn. o wysokiej jakości, zrównoważonym składzie i korzystnym wpływie na zdrowie konsumenta. Towarzyszy temu rozwój nisz produktowych, dedykowanych specyficznym grupom społecznych, jak młode mamy czy mężczyźni z wielkich korporacji w średnim wieku.

Drugim trendem jest kluczowa rola niewielkich sklepów spożywczych z kategorii „convenience”, w których małe gospodarstwa domowe mogą o krok od domu uzupełnić zapasy bądź natychmiast zrealizować swoją potrzebę zakupową wynikającą z impulsu.

Trzecim ważnym trendem jest ogromna penetracja rynku e-commerce, z którego korzysta prawie 70 proc. Koreańczyków. Dzięki zaawansowanej sieci logistycznej, pozwala on na realizację zakupów w ciągu kilku godzin, wedle zasad: “Chcę mieć, mam prawie natychmiast”. Popularyzacja zakupów online czyni z drugiej strony konsumentów jeszcze bardziej „smart”, czyli zdolnymi do błyskawicznego porównania cen i wyboru najkorzystniejszej oferty (ang. smart shopper).

Korea Południowa – dlaczego ważne są gusta?

Produkty, które w naszym kraju uchodzą za bestselery nie muszą wcale trafić w koreańskie gusta. Z kolei pewne warianty smakowe, jak chociażby ciastka i batony zawierające czerwoną fasolę, mogą wywoływać u nas mieszane odczucia, podczas gdy w Korei Południowej stanowią jeden z najbardziej popularnych i oczywistych słodkich przysmaków.

Kluczowe jest zatem zbadanie preferencji konsumenckich i analiza dopasowania naszych produktów, w szczególności ich form i smaków, do potrzeb i zwyczajów Koreańczyków. Warto ustalić, czy warzywa i owoce, które są składnikami naszych produktów są popularne w tym kraju i czy ich konsumpcja nie jest związana z jakimś specyficznym kontekstem kulturowym.

CZYTAJ TEŻ: Jak Chińczycy kupują żywność?

Mogą nam w tym pomóc zarówno opinie analityków, ale także zwykłych konsumentów, którzy przez jakiś czas mieszkali w tym kraju. Niezwykle cennym źródłem wiedzy o aktualnych trendach, gustach i zwyczajach zakupowych Koreańczyków są obecnie media społecznościowe. Korzysta z nich 87 proc. mieszkańców Korei Południowej, także ci starsi. Nie znając nawet języka koreańskiego możemy na podstawie zdjęć i nagrań wideo dowiedzieć się, jakie produkty wypełniają wirtualną przestrzeń i jakie okazje zakupowe oraz konsumpcyjne im towarzyszą. Tego dowiemy się z takich platform jak Instagram, YouTube, Facebook czy koreański KakaoTalk, jeden najpopularniejszych “sociali” na Półwyspie Koreańskim.

CZYTAJ TEŻ: Trzy główne strategie rozwoju sprzedaży w Chinach

Skutecznej komunikacji z klientami służyć będą także czytelne opakowania zawierające grafikę naszego produktu. W ten sposób możemy nie tylko prezentować jego zawartość, ale wskazujemy konkretny kontekst konsumpcyjny czy połączenie z innymi produktami, jak np. wafelek i uwielbiana przez Koreańczyków kawa. Klientom możemy wskazać, co naszym zdaniem warto z naszym produktem zrobić, z jakimi zachowaniami i emocjami może się kojarzyć. Warto pamiętać, że np. drugim po piłce nożnej najpopularniejszym sportem w tym kraju jest baseball, którego długie i nie zawsze równie emocjonujące rozgrywki są często okazją do spotkań towarzyskich i konsumpcji.

Koreański partner i przewodnik

Znajomość języka angielskiego nie jest w tym kraju powszechnym standardem, dlatego konieczne jest przeniesienie ciężaru lokalnej działalności biznesowej na partnera mówiącego po koreańsku. Przedstawiciel będzie także naszym nawigatorem po złożonej kulturze negocjacji i budowania relacji w Korei Południowej.

Najczęściej taką rolę pełnią agenci handlowi i importerzy, którzy w zamian za prowizję w przypadku tych pierwszych lub pełne prawo do nabywanych produktów w przypadku drugich, zajmują się dystrybucją i budową pozycji rynkowej na miejscu. Możliwość samodzielnego kształtowania biznesu i bezpośrednich relacji z sieciami detalicznymi zarezerwowana jest dla największych firm z wyrobioną, globalną marką.

CZYTAJ TEŻ: Handel z Singapurem będzie łatwiejszy

Do potencjalnych partnerów biznesowych możemy trafić na licznych targach, a informacje o najważniejszych wydarzeniach branżowych znajdziemy na stronach internetowych agencji handlu zagranicznego państw takich jak chociażby Szwajcaria czy Australia, mocno zakorzenionych na rynku. W weryfikacji ich wiarygodności pomoże nam natomiast biuro Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w Seulu, które posiada rozwiniętą sieć kontaktów i zajmuje się organizacją wydarzeń promujących nasze produkty, chociażby w formie „polskiego stołu” dla importerów.

Korea Południowa trendsetterem

Przy ekspansji na rynek koreański warto pamiętać, że Koreańczycy są regionalnymi trendsetterami w Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej. Ich kultura, od mody do muzyki, stała się w ostatniej dekadzie ważnym produktem eksportowym. W ten sposób wpływają na styl życia i wzory konsumpcji wielu setek milionów ludzi. Sukces w Korei Południowej może więc stanowić ważny krok do skutecznego wejścia na pozostałe rynki Azji Wschodniej.

Autor jest analitykiem Instytutu Boyma ds. Korei Południowej, jej gospodarki, rozwoju technologii oraz transformacji czeboli.

W ciągu jednego pokolenia Korea Południowa przeszła transformację od ubogiego społeczeństwa rolniczego do gospodarki opartej na wiedzy. Wedle danych Banku Światowego obecnie jest to globalnie dwunasty największy rynek, z PKB na osobę w wysokości prawie 33 tys. dolarów. To dwukrotnie więcej niż w Polsce.

Południowokoreański cud gospodarczy to jednak nie tylko inspiracja, ale także szansa dla polskich eksporterów. Handel z tym państwem stał się łatwiejszy, szczególnie po 2015 r., kiedy to w pełni weszła w życie umowa o wolnym handlu między Koreą a UE.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nowe Rynki
Zielona wiosna w Polsce w stosunkach handlowych z Irlandią
Nowe Rynki
Czy Francja wstrzyma rozmowy o wolnym handlu z Mercosur?
Nowe Rynki
Gdzie zagranicą mogą inwestować polskie firmy?
Nowe Rynki
Końcówka 2023 roku z irlandzkim impulsem dla Polaków
Nowe Rynki
Listopadowe polsko-brytyjskie wydarzenia biznesowe