Koronawirus: Chińska tarcza antykryzysowa

Chińska tarcza antykryzysowa opiera się na prostym założeniu, że największy ciężar na swoje barki bierze państwo, tak aby maksymalnie odciążyć przedsiębiorstwa.

Publikacja: 03.05.2020 00:11

Koronawirus: Chińska tarcza antykryzysowa

Foto: Produkty z Chin zalewają świat niezależnie od pandemii koronawirusa. Źródło: Adobe Stock

Jak podało w połowie kwietnia br. Chińskie Państwowe Biuro Statystyczne Produkt Krajowy Brutto (PKB) Chin spadł rok do roku (pierwszy kwartał) o 6,8 proc. Choć chiński rząd nie był w stanie przewidzieć głębokości i siły gospodarczego tąpnięcia spowodowanej epidemią koronawirusa to wyczuwał, że wskutek wprowadzonych obostrzeń będzie ono dotkliwe.

Dlatego charakterystyczny dla chińskich polityków pragmatyzm podpowiadał im, że należy ratować co się da. W jak najprostszy sposób, bez rozróżniania na małe, średnie czy duże przedsiębiorstwa. Rada Państwowa (chiński rząd) już pod koniec stycznia 2020 r. zaczęła wprowadzać pierwsze narzędzia mające ochronić chińskie przedsiębiorstwa oraz gospodarkę. Prawdziwy wysyp rządowej pomocy nastąpił w lutym i na początku marca br. W efekcie tarcza antykryzysowa była dwukierunkowa. Na pierwszym etapie wdrożono pomoc dla rynku krajowego. W drugim zaś pomoc chińskim przedsiębiorstwom w ekspansji zagranicznej.

Chińska idea

Prostotę w narzędziach zdefiniowano jako politykę mającą jak najszybciej przywrócić do normalności funkcjonowanie chińskiego społeczeństwa i gospodarki. Dlatego rząd wskazał, że działania ochronno-wspierające mają być szerokie i za naprawę (ratowanie) gospodarki mają się wziąć wszyscy. W efekcie pakiet pomocowy i antykryzysowy przygotował nie tylko rząd centralny w Pekinie, ale również lokalne rządy (prowincji, miast, powiatów, gmin), banki, fundusze inwestycyjne i ubezpieczeniowe, agencje rządowe oraz branżowe, a nawet organizacje społeczne.

CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus. Jak pomóc eksporterom – praktyki z Chin

Z pewnością dla polityków chińskich nie sam kryzys był straszny, ale to, że pokazał on, że choć Chiny są wielkie to jednak mają wiele słabości. Kryzys dokładnie wskazał gdzie one są. Stąd taka determinacja, aby jak najszybciej zastosować właściwe lekarstwo.

Jakie zwolnienia fiskalne zastosowano w Chinach?

Najważniejszym narzędziem, które miało przynieść przedsiębiorstwom natychmiastową ulgę były zwolnienia fiskalne albo zwrot zapłaconych podatków i opłat. W przypadku podatku dochodowego od osób prawnych (corporate income tax) przedsiębiorstwom kluczowym dla gospodarki (kluczowość nawiązuje tu konstrukcyjnie do polskiej instytucji prawnej infrastruktury krytycznej) dano możliwość pełnego odliczenia kosztu zakupu nowego sprzętu.

Ponadto, przedsiębiorstwa, które najbardziej doświadczyły skutków kryzysu (transport osobowy, gastronomia, hotele oraz turystyka) dostały prawo do odliczenia straty przez kolejnych od 5 do 8 lat. Z uwagi na to, że wiele chińskich przedsiębiorstw ma strukturę konglomeratu (różne rodzaje działalności), chiński rząd postawił warunek, że z tego prawa mogą skorzystać te firmy, których przedmiot działalności, dla którego przewidziano powyższą ulgę musi stanowić 50 proc. w całkowitych dochodach.

CZYTAJ TAKŻE: Co eksportować do Niemiec podczas pandemii

W przypadku podatku VAT dla przedsiębiorstw kluczowych wdrożono comiesięczny zwrot naliczonego podatku.

Zwolnienie z tego podatku dostały również przedsiębiorstwa świadczące usługi transportu publicznego, firmy kurierskie, świadczące usługi mieszkaniowe (ulga, która miała obniżyć obsługę mieszkań Chińczyków, których poddano kwarantannie). Z tego przywileju podatkowego bezterminowo korzystają firmy transportowe przewożące kluczowe produkty (wpisane na rządową listę).

CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus. W Danii sprzedasz drożdże, w Szwecji kosmetyki

Nie tylko typowe firmy produkcyjne czy usługowe dostały zwolnienia. Rząd pomyślał również o instytucjach prowadzących badania rozwojowe. Jeśli zakupiły one chiński sprzęt potrzebny w badaniach zwolniono je z zapłaty podatku VAT. Takie uprawnienie ma obowiązywać do 31 grudnia 2020 r.

Wsparcie społecznej odpowiedzialności

Aby zachęcić firmy do wspierania walki z epidemią chiński rząd zwolnił z podatku od darowizn, podatku VAT, podatku od przedsiębiorstw oraz innych podatków i opłat wszystkie te przedsiębiorstwa, które zakupiły sprzęt dla szpitali lub wsparły organizacje charytatywne, które w swych zadaniach statutowych mają cele wspierania publicznej służby zdrowia.

Kogo zwolniono ze składek emerytalnych i zdrowotnych?

Choć rząd Państwa Środka nie wprowadził jako zasady uprzywilejowania podmiotowego, to w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) uznał, że właśnie im należy się silniejsze wsparcie. Z uwagi na ich skalę rynkową. Stanowią one bowiem prawie 90 proc. chińskich firm. Już pod koniec lutego br. przedsiębiorstwa te mogły wystąpić o zwolnienie lub redukcję składek (ze skutkiem za cały luty) w ramach tzw. trzech ubezpieczeń związanych z pracą (ubezpieczenie emerytalne, na wypadek bezrobocia oraz od wypadków przy pracy). Ustalono ogólną zasadę, że zwolnienie dla MŚP z trzech ubezpieczeń przysługuje do 5 miesięcy (do końca czerwca 2020 r.).

Duże przedsiębiorstwa otrzymały zwolnienie jedynie w połowie wysokości (50 proc.) składek na okres 3 miesięcy (od lutego do końca kwietnia 2020 r.).

CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus. EXPO coraz bliższe przesunięcia

Szczególnie potraktowano przedsiębiorstwa z siedzibą w prowincji Hubei, która wraz ze stolicą Wuhan najbardziej ucierpiały wskutek koronawirusa. Rząd przyznał tamtejszym firmom, niezależnie od wielkości, prawo do zwolnienia ze składek i opłat do pięciu miesięcy.

""

Panorama miasta Wuhan, prowincja Hubei, Chiny. Źródło: Adobe Stock

firma.rp.pl

Jeśli przedsiębiorstwo wskutek epidemii koronawirusa znalazło się w trudnej sytuacji, to może się ono ubiegać o dłuższy okres (do 6 miesięcy) zwolnienia z niepłacenia składek.

Rządowy program wsparcia (ulg, zwolnień) wzmocniono programami rządów lokalnych. Rząd centralny dał im prawo do indywidualnego określenia rodzaju, zakresu oraz czasu trwania ulg lub zwolnień. Jedynie zasugerował, aby ich oferta nie zburzyła stabilności planów finansowych (budżetów).

Preferencje kredytowe i finansowe

Bank Ludowy Chin (bank centralny) został zobowiązany do dostarczenia płynności bankom komercyjnym. I znów jako kryterium przyjęto, że najtańsze finansowanie (zerowe lub niskooprocentowane pożyczki i kredyty) miało być dostarczone do regionów oraz branż, które dla gospodarki są kluczowe. Poza tym wdrożono dla przedsiębiorstw system darmowych gwarancji i poręczeń kredytowych.

Jeśli mikro oraz małe i średnie przedsiębiorstwa spłacały w chwili wybuchu epidemii (chiński rząd dla zdarzeń bankowych wskazał na datę początkową 25 stycznia 2020 r.) kredyty (pożyczki) w bankach to mogą wystąpić o tymczasowe odroczenie spłaty kredytu. Maksymalny termin na realizację tego uprawnienia to 30 czerwca 2020 r. Co ważne, takie samo prawo odroczenia otrzymali Chińczycy dla posiadanych przez nich kredytów konsumenckich lub mieszkaniowych.

Szkolenia przez internet dla rolników i robotników migrujących

Chiński rząd czas epidemii, a szczególnie okres przestoju, wykorzystał do podniesienia kwalifikacji rolników oraz robotników migrujących. W pierwszym przypadku uruchomiono przez internet system szkoleń z zakresu hodowli zwierząt, bioasekuracji, upraw roślin, sprzedaży zorganizowanej rolników (podobne do polskiej spółdzielczości lub grup producenckich), działalności rynków futures dla produktów rolnych (w Chinach jest rozwinięta sieć rynków kontraktów terminowych), sprzedaży własnej produkcji przez internet oraz wykorzystaniu aplikacji informatycznych w zarządzaniu gospodarstwem rolnym.

CZYTAJ TAKŻE: Jaki jest chiński klient?

W przypadku robotników migrujących chiński rząd chciał, a przynajmniej tak chyba zakładał, rozpalić przedsiębiorczość. Oferta szkoleń dla tej grupy społecznej zawierała np. zagadnienie – jak założyć mikroprzedsiębiorstwo w zakresie handlu lub usług (omówienie przepisów, zagadnień księgowych, marketingowych). Prawdopodobnie szkolenia te miały również inny cel. Władzom chodziło o to, aby w najgorszym okresie epidemii maksymalnie ograniczyć przemieszczanie się tej grupy społecznej, która liczy 290 mln osób.

Choć nie podano łącznej wartości wszystkich zwolnień, ulg i dofinansowań to – jak podkreślił chiński premier Li Keqiang w jednej ze swoich wypowiedzi – nie jest ona istotna, bo celem działań rządu była szybka reakcja i danie przedsiębiorstwom łatwego i prostego dostępu do pomocy. Niewątpliwie cel osiągnięto, a najbliższe miesiące pokażą jak to wpłynęło na chińską gospodarkę.

Jak podało w połowie kwietnia br. Chińskie Państwowe Biuro Statystyczne Produkt Krajowy Brutto (PKB) Chin spadł rok do roku (pierwszy kwartał) o 6,8 proc. Choć chiński rząd nie był w stanie przewidzieć głębokości i siły gospodarczego tąpnięcia spowodowanej epidemią koronawirusa to wyczuwał, że wskutek wprowadzonych obostrzeń będzie ono dotkliwe.

Dlatego charakterystyczny dla chińskich polityków pragmatyzm podpowiadał im, że należy ratować co się da. W jak najprostszy sposób, bez rozróżniania na małe, średnie czy duże przedsiębiorstwa. Rada Państwowa (chiński rząd) już pod koniec stycznia 2020 r. zaczęła wprowadzać pierwsze narzędzia mające ochronić chińskie przedsiębiorstwa oraz gospodarkę. Prawdziwy wysyp rządowej pomocy nastąpił w lutym i na początku marca br. W efekcie tarcza antykryzysowa była dwukierunkowa. Na pierwszym etapie wdrożono pomoc dla rynku krajowego. W drugim zaś pomoc chińskim przedsiębiorstwom w ekspansji zagranicznej.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Chiny
Bank Pekao stracił w Chinach swego żubra
Chiny
Polscy eksporterzy wołowiny powinni działać. Rynek chiński czeka
Chiny
Chiny stają się trudnym rynkiem dla polskich eksporterów mleka
Chiny
Targi dotyczące łańcuchów dostaw odpowiedzią Chin
Chiny
Rekordowa wartość handlu transgranicznego Chin