Jak wskazuje Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH) zmniejszenie zagrożenie epidemicznego w Państwie Środka przywraca szanse eksportowe dla polskich eksporterów. To szansa przede wszystkim dla polskiej branży spożywczej, ale i kosmetycznej. Wcześniej dobrze jest jednak poznać potencjalnego klienta z Chin.
Wiele twarzy konsumenta
Choć trendy zakupowe wyznaczają Chińczycy z wielkich miast, to jednocześnie w małych miastach, w głębi kontynentu, powstają dynamiczne rynki, oczekujące dokładnie tej samej oferty i obsługi.
CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus. Jak pomóc eksporterom – praktyki z Chin
Na chińskiej prowincji od strony sprzedażowej pojawiają się procesy konsumenckie, które z roku na rok coraz lepiej rokują. Z każdym rokiem u Chińczyków w miastach na prowincji wzrasta skłonność do zakupów, a oczekiwania konsumentów nie ograniczają się jedynie do produktów krajowych. Szukają oni również tych zagranicznych. Dotyczy to też żywności, która coraz śmielej zdobywa lokalne rynki w głębi kontynentu.
Liczebność populacji
Według danych Chińskiego Państwowego Biura Statystycznego (CPBS) na koniec grudnia 2019 r. populacja Chin liczyła nieco ponad 1,4 mld osób. W miastach mieszkało 848 mln 430 tys. (60,6%), a na wsi 551 mln 620 tys. (39,4%). Mężczyzn w Chinach było 715 mln 270 tys. (51,1%), a kobiet 684 mln 780 tys. (48,9%).