Polska branża motoryzacyjna, uzależniona od eksportu, przeżywa szok. Po wielu latach nieprzerwanego wzrostu produkcja gwałtownie nurkuje, a firmom grożą potężne cięcia w zatrudnieniu. Powodem jest pandemia koronawirusa, która doprowadziła do nienotowanego wcześniej skurczenia popytu i dramatycznego spadku sprzedaży nowych samochodów na europejskich rynkach. Badanie KPMG i Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego pokazało, że wszystkie ankietowane firmy odnotowały zmniejszenie przychodów, a 61 proc. musiało obniżyć wynagrodzenia. W ok. 4 na 10 firm zredukowano etaty. W prawie 40 proc. pojawiły się problemy z utrzymaniem płynności finansowej.
CZYTAJ TEŻ: Czy polski eksport jest odporny na pandemię koronawirusa?
W marcu br. stanęły fabryki Volkswagena w Poznaniu i Wrześni, FCA w Tychach oraz Opla w Gliwicach. Produkcję i eksport wyhamowały firmy, które produkują części dla zagranicznych fabryk. Przykładowo Grupa Boryszew, w której segment motoryzacyjny odpowiada za 30 proc. przychodów, wstrzymała dostawy dla części odbiorców, w tym Volkswagena i PSA. Do początku czerwca straty w samej produkcji samochodów osobowych w Polsce sięgnęły 102 tys. aut.
Kadrowe tsunami w polskiej branży motoryzacyjnej
Ocenia się, że wskutek zatrzymania fabryk na niemal dwa miesiące i spadku zamówień, w branży zatrudniającej na umowach o pracę prawie 210 tys. osób, nawet jedna trzecia etatów może okazać się niepotrzebna. – Zakładamy, że w 2020 r. zatrudnienie w polskim przemyśle motoryzacyjnym może spaść o 25–35 proc. – mówił w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Rafał Orłowski, partner w firmie analitycznej AutomotiveSuppliers.pl.
CZYTAJ TEŻ: Superbonus czyli włoska szansa dla polskich firm
Ograniczenia w eksporcie, który w 2020 r. może spaść nawet o jedną trzecią, już doprowadziły do zwolnień. Efektem słabnących zamówień z zagranicy było ogłoszenie w maju przez Volkswagena Poznań planów zwolnienia 450 osób. Redukcje obejmą przede wszystkim pracowników zatrudnionych na czas określony w zakładach w Poznaniu, Wrześni i Swarzędzu. Zwolnień mogą spodziewać się także poddostawcy, gdyż spółka nie ukrywa, że zapotrzebowanie na części będzie już mniejsze.
CZYTAJ TEŻ: Ciurzyńska: Łapiemy szanse spowodowane przerwanymi łańcuchami dostaw
Ten gwałtowny wstrząs następuje po roku, który dla polskiej branży motoryzacyjnej okazał się rekordowy. W 2019 r. Polska wyekspediowała za granicę samochody oraz części i komponenty do ich produkcji za prawie 27,9 mld euro. Wśród trójki największych polskich eksporterów znalazły się aż dwie firmy sektora. Najwyższe przychody z eksportu w 2019 r. – 17,54 mld zł – osiągnął Volkswagen Poznań, a trzecie miejsce (za KGHM) zajął FCA Poland z eksportem za 10,85 mld zł.