Problem ryzyka walutowego (kursowego) w znacznym stopniu rozwiązałoby członkostwo Polski w strefie euro. Jednak nie zanosi się na to w najbliższych latach. Dlatego przedsiębiorcy powinni przynajmniej zdawać sobie sprawę z ryzyka jakie ponoszą.
Dlaczego przedsiębiorcy nie zabezpieczają się przed zmianami kursów?
Ryzyko walutowe ma dość specyficzny charakter. Jest ono jednocześnie szansą na dodatkowy zarobek. W związku z tym wielu przedsiębiorców jest gotowych na podjęcie ryzyka, szczególnie w sytuacji, gdy wartość transakcji nie jest wysoka. Zgodnie z teorią prawdopodobieństwa przy dokonywaniu wielu transakcji, suma zysków i strat poniesionych na wszystkich operacjach powinna być bliska zeru.
CZYTAJ TEŻ: Czy polski eksport jest odporny na pandemię koronawirusa?
W przypadku transakcji walutowych z zagranicą, źródłem ryzyka jest fakt, że przedsiębiorca może ponosić koszty w innej walucie niż ta, w której realizuje przychody. Polscy producenci najczęściej ponoszą koszty operacyjne w złotówkach. Składają się na nie koszty zakupu lub wynajmu nieruchomości i urządzeń, wynagrodzeń czy zakupu surowców i usług. W przypadku eksportu gotowych produktów do Unii Europejskiej, wzrost kursu euro oznacza dodatkowy zarobek, podczas gdy jego spadek może prowadzić do strat. Odwrotna sytuacja ma miejsce w przypadku importu ze strefy euro.
CZYTAJ TEŻ: Ciurzyńska: Łapiemy szanse spowodowane przerwanymi łańcuchami dostaw
Spadek kursu złotego jest korzystny dla eksporterów. Otrzymując od kontrahenta określoną kwotę w euro, eksporter po wymianie otrzymuje więcej złotych. Przy stałych kosztach wyrażonych w złotówkach oznacza to dodatkowy zysk. Jednak odwrotna sytuacja zachodzi przy wzroście kursu złotego. Koszty ponoszone w złotych mogą wtedy stanowić zbyt duże obciążenie.
Czy można prognozować kursy walutowe?
Wydarzenia makroekonomiczne mogą powodować ogromne zmiany kursów walutowych, sięgające nawet kilkunastu procent dziennie. Takim wydarzeniem był np. nagły skok wartości franka szwajcarskiego o ponad 60 proc. w okresie między sierpniem 2008, a marcem 2009 roku. Spowodował on ogromne konsekwencje np. dla szwajcarskich producentów zegarków. Funt brytyjski podlegał i podlega cały czas ogromnym wahaniom w związku z brexitem. Najważniejsza waluta zagraniczna, którą muszą obracać polskie przedsiębiorstwa, czyli euro, na szczęście nie jest aż tak bardzo niestabilna.