Sąd: spółka oszukana w sieci ma prawo do kosztów podatkowych

Prawo do kosztów firmy oszukanej w sieci potwierdził ostatnio Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi.

Publikacja: 29.08.2022 08:44

Sąd: spółka oszukana w sieci ma prawo do kosztów podatkowych

Foto: Adobe Stock

Sprawa dotyczyła producenta wyrobów medycznych. W toku prac nad jedną linią doszło do przykrego incydentu. Do korespondencji mailowej dotyczącej zaległej płatności z kontrahentem przyłączył się intruz. Zhakował skrzynkę i nie wzbudzając żadnych podejrzeń, poinformował o zmianie rachunku bankowego oraz przesłał fakturę z nowym numerem. I tak spółka przelała na konto oszusta znaczną kwotę. Oszustwo wyszło na jaw, gdy kontrahent nie potwierdził otrzymania środków i zaprzeczył zmianie konta. Stało się jasne, że pieniądze zostały wyłudzone.

We wniosku o interpretację podatkową spółka tłumaczyła, że była ubezpieczona i dostała odszkodowanie, które rozpoznała jako przychód. Jednak organy ścigania szanse na wykrycie sprawcy oceniły jako znikome i poinformowały, że postępowanie zostanie najprawdopodobniej umorzone. Spółka uważała jednak, że ma prawo do zaliczenia w koszty straty z wpłaty zaliczki na konto wskazane przez podszywającego się pod kontrahenta.

Czytaj więcej

Firma straciła przez oszusta towary i pieniądze, ale podatek musi zapłacić

Fiskus go odmówił. Przyznał, że wyłudzenie może być uznane za zdarzenie losowe, niezależne od woli podatnika, a powstała strata wiąże się z całokształtem prowadzonej działalności. Niemniej, jak tłumaczyli urzędnicy, jednym z warunków zaliczenia straty w ciężar kosztów jest jej właściwe udokumentowanie. Zaistnienie szkody powinno być więc uprawdopodobnione przez właściwe organy ścigania, tj. policję czy prokuraturę, a to jest możliwe dopiero po zakończeniu przez nie postępowania. Zatem stanowisko spółki o możliwości zaliczenia straty do kosztów, gdy takie postępowanie nie zostało jeszcze zakończone, jest nieprawidłowe.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi (sygn. akt I SA/Łd 284/22) nie zostawił suchej nitki na takim nieżyciowym podejściu fiskusa. Nie zgodził się, że zaistnienie straty nie zostało w sprawie uprawdopodobnione.

Jak zauważono, spółki dysponuje nie tylko potwierdzeniem przelewu na rachunek oszusta, ale także dowodem zgłoszenia do organów ścigania, ujęcia straty w księgach, a także wypłaty odszkodowania przed ubezpieczycielem. Nie widziała możliwości odzyskania pieniędzy od oszusta. Zdaniem sądu trudno więc uznać, że zaistnienie straty jest wątpliwe i nie została ona należycie udokumentowana.

Czytaj więcej

Sąd: nie można karać podatkowo okradzionej firmy

Sprawa dotyczyła producenta wyrobów medycznych. W toku prac nad jedną linią doszło do przykrego incydentu. Do korespondencji mailowej dotyczącej zaległej płatności z kontrahentem przyłączył się intruz. Zhakował skrzynkę i nie wzbudzając żadnych podejrzeń, poinformował o zmianie rachunku bankowego oraz przesłał fakturę z nowym numerem. I tak spółka przelała na konto oszusta znaczną kwotę. Oszustwo wyszło na jaw, gdy kontrahent nie potwierdził otrzymania środków i zaprzeczył zmianie konta. Stało się jasne, że pieniądze zostały wyłudzone.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
PIT & CIT & VAT
NSA: rozbijanie płatności na kilka faktur nie zwalnia z limitu 15 tys. zł
PIT & CIT & VAT
Są nowe informacje w sprawie reformy składki zdrowotnej
PIT & CIT & VAT
Kasowy PIT będzie oznaczać nowe obowiązki dla firm
PIT & CIT & VAT
Ważna interpretacja skarbówki. Chodzi o Polski Ład i odliczenie składki zdrowotnej
PIT & CIT & VAT
Wynajęty pokój w kosztach firmy? Skarbówka odpowiedziała