Z powodu negatywnych gospodarczych skutków pandemii ucierpiało wiele branż, a efekt ten nasila się z każdym miesiącem obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego[1]. Kolejne nowelizacje tarczy antykryzysowej skłaniają jednak do wniosku, że zmiany legislacyjne uwzględniają postulaty głównie tych branż, które potrafią skutecznie wyartykułować swoje potrzeby ustawodawcy. Tarcza 5.0[2] została w znacznej mierze poświęcona branży turystycznej i rozrywkowej/rekreacyjnej.
CZYTAJ TEŻ: Czy pracodawca może zadzwonić do pracownika na prywatną komórkę lub wysłać maila na prywatny adres?
Tarcza 5.0 weszła w życie 1.10.2020 r. i nie wprowadziła zmian w zakresie postępowania egzekucyjnego. Utrzymano dotychczas przyjęte rozwiązania, m.in.:
- wstrzymanie w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii wykonywania tytułów wykonawczych nakazujących opróżnienie lokalu mieszkalnego (z wyłączeniem orzeczeń wydanych na podstawie art. 11a ustawy z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie)[3],
- możliwość prowadzenia egzekucji ze środków przekazanych na wypłatę świadczeń na rzecz ochrony miejsc pracy związanych ze spadkiem obrotów gospodarczych jedynie na rzecz osób, dla których zostały przekazane[4],
- wyłączenie możliwości potrąceń i egzekucji ze świadczenia postojowego[5],
- dofinansowanie części kosztów wynagrodzeń pracowników oraz dofinansowanie części kosztów prowadzenia działalności gospodarczej wraz z wyłączeniem tych środków od zajęcia na podstawie sądowego lub administracyjnego tytułu wykonawczego[6],
Przedłużający się stan zagrożenia epidemicznego powoduje, że w praktyce zarówno dłużnicy, jak i wierzyciele oraz komornicy prowadzący postępowanie konfrontują się z wieloma niedogodnościami. Ustawa z 2.03.2020 r. (ustawa covidowa) obowiązuje jeszcze zbyt krótko, by orzecznictwo mogło rozwiać wątpliwości interpretacyjne pojawiające się choćby w związku z egzekucją należności pochodzących z tarczy antykryzysowej.
CZYTAJ TEŻ: Coraz więcej postępowań restrukturyzacyjnych
„Egzekucji nie podlegają środki wypłacone w ramach tarczy antykryzysowej, niemniej, kwoty znajdujące się na rachunku bankowym dłużnika są określone jedynie co do gatunku, a nie co do tożsamości. Jeżeli od daty ich wpływu na rachunek dłużnika mija kilka tygodni lub miesięcy, po czym następuje zajęcie tego rachunku, to wykazanie przez dłużnika, że pozostające na rachunku środki pochodzą z tarczy jest znacznie utrudnione, szczególnie w sytuacji jeśli na rachunku odnotowano duże obroty” – wskazuje adwokat Arkadiusz Skwarek – koordynator działu obsługi egzekucyjnej Kancelarii Ryszewski Szubierajski.