Z powodu pandemii koronawirusa i ograniczenia bezpośrednich kontaktów pracodawców z podwładnymi sądy pracy mogą nieco zliberalizować dotychczasowe zasady. I uznać ustne zwolnienia z pracy lub zwykłe skany dokumentów przesłane pracownikom e-mailem za usprawiedliwione.
CZYTAJ TEŻ: Koronawirus a biznes, pytania i odpowiedzi: pracownik nie chce nosić maseczki, co wtedy?
W takiej sytuacji pracownikowi nie będzie przysługiwało odszkodowanie za wadliwe formalnie (niezgodne z prawem) rozwiązanie umowy o pracę. Każdy jednak taki przypadek będzie wymagał indywidualnego rozpoznania przez sąd pracy. I nie daje gwarancji pracodawcy na korzystne rozstrzygnięcie sporu z pracownikiem.
Bezpieczny e-podpis koniecznością
Rozwiązaniem tego problemu jest wypowiedzenie umowy o pracę, tak przez pracodawcę, jak i pracownika, w formie elektronicznej z jednoczesnym opatrzeniem wiadomości bezpiecznym podpisem elektronicznym.
CZYTAJ TEŻ: Koronawirus. Urlop wyznaczy nam szef