Startuje nowy fundusz. Ma miliony na akwizycje w Polsce

O tym, że to nie tylko enigmatyczne zapowiedzi, może świadczyć fakt, że fundusz już ogłosił pierwsze inwestycje. Otóż do jego portfela trafiły firmy Suret oraz Cad/Cam Solution.

Jakich firm szuka Tar Heel Capital (THC)? Takich, które przy odpowiednich inwestycjach mogą w krótkiej perspektywie zwiększyć zysk operacyjny z kilkunastu do kilkudziesięciu milionów złotych. W te podmioty fundusz zamierza inwestować od 5 do nawet 20 mln euro.

CZYTAJ TAKŻE:Fundusze private equity śpią na pieniądzach

W sumie na takie działania ma ponad 100 mln euro. Ale dodatkowe finansowanie dłużne oznacza, że w ramach transakcji do firm i ich właścicieli może trafić nawet 1 mld zł.

Historia THC

Pierwszy fundusz THC został założony w 1998 r. przez Grzegorza Bielowickiego. Dziś pełni on funkcję partnera zarządzającego. Fundusz dysponował wówczas kapitałem 45 mln dol. A w jego portfolio znalazły się takie firmy, jak LiveChat czy Ekobet.

Z kolei drugi fundusz zakończył swój okres inwestycyjny w 2019 r. Zaangażował ponad 50 mln euro w dziewięć spółek (m.in. Aludesign, Mera Systemy, Tomma czy Rockfin). Z kolei teraz THC 3 ogłosił dwie pierwsze inwestycje.

Tak więc do portfela trafił Suret. Zajmuje się on usługami logistycznymi, w tym relokacją oraz instalacją zakładów produkcyjnych. Natomiast drugą spółką jest Cad/Cam Solution. Produkuje ona tłoczniki dla światowych liderów segmentu automotive.

Gotowi na większe transakcje

Jak mówi Andrzej Różycki, drugi z partnerów zarządzających Tar Heel Capital, trzeci z funduszy ma do dyspozycji znacznie większe pieniądze niż poprzednie. – Jesteśmy więc gotowi na zaangażowanie w większe transakcje – podkreśla.

Fundusz inwestuje w branże, w których zespół Tar Heel Capital zdobył znaczne doświadczenie, takie jak produkcja, usługi czy ochrona zdrowia, ale nie wyklucza też inwestycji w innych sektorach.

CZYTAJ TAKŻE:Polskie firmy idą w świat. Mają coraz większe ambicje

– Szukamy firm, które potrzebują środków na rozwój i przy odpowiednich inwestycjach mogą w krótkiej perspektywie zwiększyć zysk na poziomie EBITDA z kilkunastu do kilkudziesięciu milionów złotych. THC kupuje spółki, których właściciele nie mają odpowiedniego sukcesora, lub takie, których właściciel chce w kilka lat dzięki naszemu wsparciu mocno się rozwinąć i zarobić potem na sprzedaży pakietu mniejszościowego więcej, niż zarobiłby teraz na sprzedaży całej firmy – tłumaczy Bielowicki.