Jak podał wczoraj Główny Urząd Statystyczny (GUS) obroty towarowe handlu zagranicznego w styczniu - grudniu 2023 roku (według danych tymczasowych) wyniosły w cenach bieżących 1 604,1 mld zł w eksporcie oraz 1 555,4 mld zł w imporcie. Dodatnie saldo ukształtowało się na poziomie 48,6 mld zł, podczas gdy w analogicznym okresie 2022 roku wyniosło minus 93,2 mld zł. W porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku eksport spadł o 0,9%, a import o 9,1% proc.

Eksportujemy głównie do UE

Jak podaje GUS największy udział w eksporcie ogółem Polska ma z krajami rozwiniętymi – 86,5% (w tym UE 74,7%), a w imporcie z krajami rozwiniętymi – 65,9% (w tym UE 53,9%), wobec odpowiednio 87,3% (w tym UE 75,8%) i 62,2% (w tym UE 51,4%) w analogicznym okresie 2022 roku. Jak widać niemal ¾ wysyłki polskich towarów trafia na jednolity rynek europejski, a tylko nieco ponad 25% na inne kontynenty. Aktualny więc pozostaje postulat zróżnicowania geograficznego naszego eksportu, przede wszystkim o kierunki azjatyckie i afrykańskie.

Czytaj więcej

Czy Francja wstrzyma rozmowy o wolnym handlu z Mercosur?

Naszym głównym partnerem handlowym niezmiennie pozostają Niemcy, którzy otwierają pierwszą dziesiątkę zarówno naszych rynków eksportowych, jak i importowych. Udział naszych zachodnich sąsiadów w naszym eksporcie nie zmienił się i wyniósł 27,9%, a w imporcie spadł o 0,4 p. proc. i stanowił 19,8%. Kolejni nasi najważniejsi partnerzy eksportowi to: Czechy, Francja, Wielka Brytania i Włochy. Kolejne miejsca zajmują: Niderlandy, Ukraina, USA, Hiszpania i Słowacja. Jak widać w pierwszej dziesiątce są tylko 2 państwa spoza Unii i jedno spoza Europy.