Przedsiębiorcy z Podlasia potrzebują pomocy

Państwo nie przewidziało dotychczas pomocy dla pokrzywdzonych przedsiębiorców z pogranicza.

Publikacja: 23.03.2023 15:32

Przedsiębiorcy z Podlasia potrzebują pomocy

Foto: Adobe Stock

Na zwołanej w środę w Białymstoku konferencji prasowej firmy z pobliża granicy białoruskiej domagały się od rządu wsparcia w związku ze stratami, jakich doznają po zamknięciu przejść drogowych z Białorusią. Jak wskazywano, straty dotyczą nawet szerszego kręgu przedsiębiorców w związku z sankcjami gospodarczymi wobec Rosji i Białorusi.

Jednym z niewielu sposobów na utrzymanie dla mieszkańców wsi i miasteczek na wschód od Białegostoku był dotychczas handel i usługi związane z ruchem przez granicę. Bo przemysłu tu nie ma, a tereny w większości porasta Puszcza Knyszyńska. Daje wprawdzie zajęcie leśnikom, ale inni muszą dojeżdżać do Białegostoku albo żyć „z granicy”. Teraz to nierealne.

Gdy bowiem zamknięto przejścia w Kuźnicy i Bobrownikach, opustoszały drogi krajowe nr 19 i 65, prowadzące od tych przejść w głąb kraju. Zamarły też legalnie działające przy nich przedsiębiorstwa, w których goście zza wschodniej granicy zostawiali sporo pieniędzy. Chętnie kupowali też żywność, artykuły gospodarstwa domowego czy materiały budowlane.

Skutki zamkniętych granic sięgają w głąb kraju. Białostocka hurtownia spożywcza Delpi Imex, zaopatrująca pograniczne sklepy, punkty gastronomiczne i bazary, podaje, że jej sprzedaż na rynku lokalnym spadła o 90 proc. – Przyczyną jest zastopowanie ruchu z Białorusi. Po 9 lutego odnotowałem spadek zakupów przez klientów cudzoziemców o 60 proc. – relacjonuje szef firmy Piotr Dąbrowski. Za styczeń odprowadził 70 tys. zł podatku dochodowego. Za luty tylko 6 tys. Jeszcze usiłuje sprzedawać zapasy, ale często poniżej kosztów zakupu.

Cierpi też transport. Firmy wożące towary na Białoruś nadkładają setki kilometrów i spalają dodatkowe paliwo, jadąc do przejść na Litwie lub w Koroszczynie k. Terespola. Przejście w Kuźnicy (na szlaku do Grodna) jest zamknięte już od listopada 2021 r.

Czytaj więcej

Biznes przy granicy należy wspierać

Czytaj więcej

Firmy przygniótł graniczny szlaban. Nie mogą liczyć na pomoc państwa

Na zwołanej w środę w Białymstoku konferencji prasowej firmy z pobliża granicy białoruskiej domagały się od rządu wsparcia w związku ze stratami, jakich doznają po zamknięciu przejść drogowych z Białorusią. Jak wskazywano, straty dotyczą nawet szerszego kręgu przedsiębiorców w związku z sankcjami gospodarczymi wobec Rosji i Białorusi.

Jednym z niewielu sposobów na utrzymanie dla mieszkańców wsi i miasteczek na wschód od Białegostoku był dotychczas handel i usługi związane z ruchem przez granicę. Bo przemysłu tu nie ma, a tereny w większości porasta Puszcza Knyszyńska. Daje wprawdzie zajęcie leśnikom, ale inni muszą dojeżdżać do Białegostoku albo żyć „z granicy”. Teraz to nierealne.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Polski biznes spokojny o sytuację polityczną w kraju. A czego się boi?
Finanse
Nikt nic nie dostał z "Tarczy dla pogranicza”. Program okazał się fikcją
Finanse
Polska gospodarka zadziwiająco odporna na wstrząsy
Finanse
Rowerowy biznes liczy na kolejny udany sezon
Finanse
Branża IT coraz bardziej zadłużona. Oto powód