Małe i średnie przedsiębiorstwa (MŚP) stanowią 99,9 proc. włoskich firm. Jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, aby precyzyjnie przewidzieć gospodarcze skutki pandemii koronawirusa we Włoszech. Rolę gra bowiem przede wszystkim długość trwania pandemii. A co za tym idzie i obostrzeń z nią związanych, które wpływają bezpośrednio na działalność włoskich firm. Można pokusić się jednak o wstępną ocenę sytuacji.
Jak koronavirus wpłynie na włoskie MŚP?
Wśród księgowych i doradców podatkowych we Włoszech opinie na temat przyszłości włoskich MŚP są skrajne. Podobnie jak skrajna jest sytuacja, z którą przyszło się mierzyć zarówno przedsiębiorcom, jak ich klientom. Padają głosy, wcale nieodosobnione, że z wielu włoskich firm zostaną jedynie skorupy, których nie uda się już posklejać. Optymiści zaś przygotowują już narzędzia, aby pomóc swoim klientom, głównie małym i średnim przedsiębiorstwom potrzebującym wskazówek i wsparcia.
CZYTAJ TAKŻE: Italia czeka na najlepsze polskie produkty
Wiele zależy od tego jak długo potrwa sytuacja wyjątkowa na Półwyspie Apenińskim. I do kiedy utrzymane zostanie ograniczenie przemieszczania się ludności. I oczywiście na jak długo zostanie wstrzymana działalność gospodarcza, teraz już niemal wszystkich sektorów. Opublikowany 11 marca 2020 r. Dekret Rady Ministrów n.6 wskazał sektory, w których przedsiębiorstwa mogą nadal pozostać czynne dla ostatecznego odbiorcy. Są to firmy oferujące dobra i usługi tzw. pierwszej potrzeby, m.in. sklepy spożywcze, apteki, pralnie, sklepy z prasą oraz wyrobami tytoniowymi, sklepy z artykułami higieny osobistej i środkami czystości, zakłady pogrzebowe.
Pierwsze reakcje
Aktualna faza pandemii pozwala obserwować pierwsze reakcje włoskich małych i średnich przedsiębiorstw. Stefania di Battista, manager rodzinnego przedsiębiorstwa Di Battsita Srl, produkującego innowacyjne opakowania w regionie Marche w centralnych Włoszech, przyznaje, że koronawirus zmienił z dnia na dzień sposób organizacji pracy w firmie.