Dzięki ustawie o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej i innych ułatwieniach związanych z sukcesją przedsiębiorstw (dalej: ustawa) po śmierci przedsiębiorcy, taka firma nadal może działać, regulować zobowiązania, wypłacać pensję pracownikom. Wcześniej jej byt kończył się wraz ze śmiercią właściciela.

Rozwiązania wprowadzone ustawą są stosowane w praktyce. Jak podaje Ministerstwo Rozwoju i Technologii (dane z listopada 2022 r.) w Polsce od wejścia w życie ustawy powołano 40,5 tys. zarządców sukcesyjnych. Tylko w 2022 r. do bazy CEIDG złożono 6,2 tys. wniosków o wpis zarządcy sukcesyjnego. I jeszcze jedna liczba, która potwierdza potrzebę tej regulacji: 8,7 proc. przedsiębiorców zarejestrowanych w CEIDG (ponad 227 tys.) ukończyło 65 lat.

Przedsiębiorstwo będzie mogło działać po śmierci przedsiębiorcy, jeśli powołany zostanie zarządca sukcesyjny, którego można powołać także po śmierci przedsiębiorcy. Jednak jest to procedura bardziej złożona i wymaga współpracy osób z kręgu spadkobierców.

Spadkobiercy mają dwa miesiące od śmierci przedsiębiorcy na powołanie zarządcy sukcesyjnego. Po upływie tego terminu to uprawnienie wygasa. Czasami nie jest łatwo podjąć decyzję co do osoby zarządcy sukcesyjnego albo uzyskać potrzebne zgody pozostałych spadkobierców, np. gdy mieszkają za granicą. Żeby w takiej sytuacji nie wstrzymywać funkcjonowania firmy, w ustawie przewidziano możliwość zarządzania biznesem w drodze tzw. czynności zachowawczych, takich jak np. wykonywanie zawartych przez przedsiębiorcę umów, sprzedaż produktów firmy. Takie czynności zachowawcze mogą podjąć najbardziej prawdopodobni następcy prawni przedsiębiorcy – już od chwili jego śmierci aż do czasu powołania zarządcy sukcesyjnego albo upływu terminu na jego powołanie (dwa miesiące).

Czytaj więcej

Sposób na uratowanie rodzinnego biznesu