Co prawda jak wskazują eksperci, jedynie procentowa prognoza wzrostu wynagrodzenia nie może być podstawą do wyliczenia składek, ponieważ do tego konieczna jest wiedza na temat wartości wypłat w złotówkach - Ministerstwo Finansów aktualizuje swoje informacje w tym zakresie, to od nich zależy baza, od której wskazany w wieloletnim planie finansowym państwa wzrost 9,6 proc. należy liczyć.

Od 15 czerwca wyliczenia będą mogły być dokładniejsze, ponieważ do tego dnia rząd przekaże Radzie Dialogu Społecznego założenia budżetowe na przyszły rok. Plany i prognozy zakładają wzrost przeciętnego wynagrodzenia o 9,6 proc., co dla samych przedsiębiorców oznacza, że nastąpi podwyżka w płaconych składkach, jednak nie będzie ona tak znacząca jak w tym roku - Spodziewam się, że nominalne wynagrodzenia faktycznie będą rosły wolniej. Gospodarka znajduje się obecnie w okresie spowolnienia, a także oczekujemy dezinflacji. To wszystko skłania do oceny, że podwyżka składek, chociaż nastąpi, nie będzie tak wysoka jak w tym roku, ocenił Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Precyzyjniejsze mogą okazać się wyliczenia dotyczące składek płaconych na preferencyjncyh zasadach, opierają się one bowiem na wysokości minimalnego wynagrodzenia - składki ogółem, płacone przez 24 miesiące na preferencyjnych zasadach, wyniosą: 403,83 zł, w tym składka emerytalna 249,14 zł, rentowa 102,11 zł, wypadkowa 21,31 zł oraz chorobowa 31,27 zł. Do tego należy również dodać składkę zdrowotną, która jest obecnie ustalana indywidualnie na podstawie dochodu lub przychodu przedsiębiorcy, natomiast jej minimum jest również powiązane z płacą minimalną i powinno wynieść w przyszłym roku 382,90 zł.