Większość firm zapowiada, że nie zwiększy nakładów inwestycyjnych w tym roku, a część z nich wskazuje nawet, że konieczne będzie ich ograniczenie lub nawet czasowa rezygnacja. Interesującym wyjątkiem może być branża turystyczna, która mimo niesprzyjających warunków zamierza dołożyć pieniędzy do planowanych inwestycji. 

A co jest przeszkodą dla pozostałych gałęzi rynku?

Jako pierwsza i najpoważniejsza bariera wskazywana jest inflacja, która mocno uderzyła w budżet wielu firm, ale także podniosła koszty wdrożenia zaplanowanych inwestycji. Dla wielu menadżerów bez względu na branżę kłopotem jest niepewna sytuacja makroekonomiczna, ale także szybko zmieniające i skomplikowane systemy prawne. Na znaczeniu straciły natomiast przerwy w łańcuchu dostaw.

Sporo przedsiębiorców wskazało jednak braki kadrowe, poważnym problemem jest także pozyskanie zewnętrznego finansowania. Firmy, które mimo wszystko planują doprowadzić swoje inwestycje do końca skupiają się na zakupie maszyn oraz urządzeń potrzebnych dla swojej branży, zakupie gruntów oraz podnoszeniu kwalifikacji swoich pracowników. Udział badań w inwestycjach jest wciąż minimalny.