Dobra passa, którą rozpocznie "świąteczny" okres może utrzymać się jeszcze w 2024 roku. Przede wszystkim dzięki poprawiającym się nastrojom wśród konsumentów, którzy chcą wrócić do sprawiania sobie większych i mniejszych przyjemności na zakupach. Z ekonomicznej analizy ważnymi czynnikami są m.in. niższa inflacja, osłabienie kursu dolara oraz długo utrzymujące się niższe ceny paliw. 

Przedsiębiorcy wiążą też swoje nadzieje w zaplanowanej na styczeń podwyższe świadczenia "500+". Od nowego roku ma ono wynosić 800 złotych. To dodatkowe środki w portfelach konsumentów, które mogą trafić do wielu firm. Nie wiadomo jednak, czy w przypadku powołania nowego rządu, tj. z rządu opozycji pomysł wypłaty świadczenia w wyższej kwocie zostanie utrzymany oraz czy nie zostaną przeprowadzone inne zmiany w zakresie jego wypłaty. 

Kolejnym czynnikiem "na plus" jest rozwój tzw. e-handlu, czyli zakupów w internecie, który na pewno nie zatrzyma się po 2023 roku. 

Czytaj więcej

Francuska kłótnia o odzież. Ekolodzy apelują: nie kupuj, zreperuj

- Z punktu widzenia przyszłych wyników spółek z sektora odzież i obuwie można wskazać obecnie kilka korzystnych czynników. Po pierwsze, to kursy walut, po drugie – frachtu, po trzecie – same ceny zakupu towarów od dostawców, które ze względu na wolne moce przerobowe w Chinach i ceny bawełny łatwiej negocjować – mówi Sylwia Jaśkiewicz, dyrektor zarządzająca w wydziale analiz i rekomendacji DM BOŚ.