To dane z raportu Consumer Panel Services GfK. Badanie dotyczy zjawiska, które nie jest niczym nowym czy też nieznanym wśród przedsiębiorców jak i konsumentów, ale po raz pierwszy pokazuje jak ogromna jest jego skala. 

Największym problemem branży gastronomicznej z ostatnich lat był pandemia Covid-19. Pandemia skutkowała zamknięciem wielu przedsiębiorstw ze względu na obostrzenia oraz późniejsze trudne powroty klientów do lokali. W ostatnich miesiącach doszła do tego kiepska sytuacja gospodarcza i szukanie oszczędności przez wielu konsumentów. Ograniczenie wydatków to kolejna sprawa, która najmocniej uderzyła w gastronomię - „gotowanie w domu jest tańsze”, „wyjścia nie są potrzebne”. 

Do tego dochodzą problemy, z którymi borykamy się wszyscy — podwyżki cen produktów, wyższe ceny energii, ale także zmiany stawki wynagrodzenia minimalnego. To wszystko sprawia, że wiele punktów gastronomicznych była lub jest w trudnej sytuacji finansowej. 

Problemem jest także różnicowanie stawki podatku VAT dla różnych produktów, podczas kupna i sprzedaży. Ratunkiem dla sektora, niesprawiedliwie traktowanego na tle innych, jest wprowadzenie jednolitej stawki 5 proc. VAT – mówi Jacek Czauderna, prezes Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej. – Różne grupy towarów są różnie traktowane, kupujemy towar po innych stawkach, a sprzedajemy z innymi. Nie ma to sensu, a pogłębia i tak duże kłopoty sektora – dodaje.

Rzecznik MŚP Adam Abramowicz zapowiedział złożenie w tej sprawie apelu do ministrów finansów.