Największy deficyt panuje wśród kierowców samochodów ciężarowych, w tym TIR-ów i to brak tych pracowników, przedsiębiorcy odczują najmocniej. Co więcej, to już kolejny rok z rzędu kiedy to ten zawód cieszy się najmniejszym zainteresowaniem kandydatów na pracowników. Deficyt kierowców ciężarówek dotknie w tym roku 363 powiaty, czyli 91 proc. z powiatów w Polsce. To dane z ogólnopolskiego Barometru Zawodów na 2024 rok.
Kolejnymi najbardziej deficytowymi zawodami w liczbie powiatów dotkniętych brakami są psycholodzy i psychoterapeuci, pielęgniarki i położne, następnie lekarze, spawacze, elektrycy i elektromechanicy oraz kierowcy autobusów. Co więcej lista od roku poprzedniego powiększyła się o kolejne zawody — są to nauczyciele przedszkolni i pracownicy służb mundurowych. Warto zauważyć, że już dziś Polska jest jednym z trzech krajów Unii Europejskiej o najmniejszej liczbie pielęgniarek w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, a najliczniejsze pielęgniarskie roczniki właśnie przechodzą na emeryturę.
Czytaj więcej
Firmy szykują się na większy niedobór fachowców i specjalistów. Prawie dwie trzecie dostrzega już potencjał emerytowanych pracowników.
Eksperci opracowując raport na 2024 rok wskazali także, że rozpoczynający si rok będzie już trzecim z rzędu bez profesji, która byłaby nadwyżkowa w skali całego kraju. Zwracają też uwagę, że największym deficytem obciążone są zawody wymagające wysokich kwalifikacji, takie jak zawody medyczne, ale także spawacze czy mechanicy. Wielu pracowników z tymi umiejętnościami decyduje się na pracę za granicą dla większych zarobków.
Deficyty najmocniej wpłyną na przedsiębiorców, którzy będą musieli inaczej planować swój rozwój, ograniczone zasoby ludzkie stanowią mocną przeszkodę.