Celem Polskiego Funduszu Rozwoju jest pobudzenie europejskiego, w tym oczywiście polskiego rynku start-upów, który od kilku miesięcy notuje odczuwalne wyhamowanie i ostudzenie nastrojów, m.in. ze względu na koniec unijnych programów wsparcia. PFR podpisało kontrakty z polskimi funduszami venture capital: Inovo VC, Market One Capital, SMOK Ventures oraz czwartym podmiotem, który ma być ujawniony wkrótce.

Fundusze nie trafią więc bezpośrednio od PFR do innowacyjnych spółek, a pośrednio poprzez wymienione fundusze VC — zdaniem Polskiego Funduszu Rozwoju tworzą je najlepsze zespoły zarządzające, które od lat wyszukują podmioty o największym potencjale, a następnie dzielą się z nimi swoją wiedzą, doświadczeniem czy też siecią kontaktów, co często jest równie ważne jak środki finansowe. Fundusze pomagają także zdobywać kapitał od międzynarodowych funduszy na rozwój w fazie wzrostu. 

Do zakontraktowanych funduszy trafiło 150 milionów złotych, jednak PFR podkreśla, że do polskich przedsiębiorców może trafić nawet 700 mln złotych. 

Środki z PFR dają nadzieję na ograniczenie kryzysu, który panuje wśród polskich start-upów. Polski rynek nie odbiega jednak pod tym względem od rynków światowych, które muszą realizować swoje cele przy ograniczonym finansowaniu. Środki wpływają do nich przede wszystkim w początkowej fazie rozwoju, nie są więc tak wysokie. Fundusze kończą wsparcie w fazie rozwoju oraz ekspansji, gdy pieniądze są najbardziej potrzebne. 

Czytaj więcej

Nadciąga fala unijnych pieniędzy dla start-upów. Znów ruszą programy PFR