Spółki argumentują swoje wnioski wzrostem kosztów prądu oraz gazu. W ich skutek aż 70 proc. firm wodno-kanalizacyjnych ponosi straty na swoich podstawowych działalnościach.
Już teraz ostrzegają, że jeśli wnioski o podwyższenie taryf nie zostaną pozytywnie rozpatrzone, nastąpi znaczące ograniczenie inwestycji, w tym tych mających na celu spełnienie legislacji polskiej i europejskiej, co znowu może zakończyć się nałożeniem na Polskę kar.
W skrajnej sytuacji niemożliwe może stać się usuwanie bieżących awarii.
Już w 2021 roku miały miejsce znaczne podwyżki, z którymi mieszkańcy musieli sobie poradzić. Ówczesne taryfy miały obowiązywac przez najbliższe trzy lata. W Lublinie podniesiono wtedy opłatę za wodę do 4,04 zł/m sześc. brutto. Od sierpnia 2022 r. cena ma wzrosnąć do 4,2 zł, a za wodę i odbiór ścieków trzeba będzie zapłacić 9,77 zł.
Taryfy są mocno zróżnicowane w skali kraju - w poznańskim Aquanecie metr sześcienny wody skosztuje 5,03 zł brutto, a ścieków 7,39 zł, w Kielcach za wodę i ścieki płaci się 10,90 zł brutto. W ubiegłym roku opłaty wzrosły tam o blisko 8 proc., w tym o ponad 4 proc., w przyszłym mają skoczyć o 3,7 proc.