Amerykański bank ogłosił swój plan w październiku ubiegłego roku, a teraz jest pierwszą dużą instytucją z Wall Street, która wprowadziła rygorystyczny nakaz szczepień przeciw Covid-19. Posunięcie to ma miejsce w momencie, gdy branża finansowa zmaga się z problemem bezpiecznego powrotu pracowników do biur i przywrócenia normalnego funkcjonowania w czasie, gdy wysoce zakaźny wariant koronawirusa Omicron rozprzestrzenia się na całym świecie.
Czytaj więcej
Goldman Sachs ogłosił, że od 7 września wstęp do jego amerykańskich biur będą miały jedynie osoby w pełni zaszczepione. Pracownicy, którzy nie przyjęli szczepionki będą musieli pracować z domu.
Pozostałe banki z Wall Street, w tym Goldman Sachs, Morgan Stanley i JPMorgan Chase skierowały niezaszczepionych pracowników do pracy zdalnej, ale żaden z nich nie posunął się jeszcze tak daleko, jak zwalnianie pracowników.
Chociaż Citigroup jest pierwszym bankiem z Wall Street, który wprowadził obowiązek szczepień, kilka innych dużych amerykańskich firm wprowadziło politykę "bez szczepień nie ma pracy", m. in. Google i United Airlines, z różnym stopniem restrykcyjności.
Dotychczas 90 proc. pracowników Citigroup zastosowało się do obowiązku szczepień i liczba zaszczepionych stale rośnie.
Polityka Citigroup jest zgodna z decyzją rządu Bidena. Sąd Najwyższy w Stanach Zjednoczonych rozstrzygnie wkrótce , czy wprowadzony przez Biały Dom obowiązek zaszczepienia pracowników lub poddawania ich regularnym testom na COVID-19 jest zgodny z konstytucją.