Od 2015 roku w Chinach budowany jest Cross-Border Interbank Payment System (CIPS). Jest to system sieci telekomunikacyjnej służący do wymiany informacji finansowych, dotyczących transakcji w chińskiej walucie – juanie. Jest on chińską wersją systemu SWIFT (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication), a konstrukcyjnie opiera się na jego standardach. Jak wynika z danych, CIPS na koniec stycznia 2022 roku tworzyło 78 uczestników bezpośrednich oraz 1205 uczestników pośrednich. Najwięcej porozumień o jego stosowaniu jest w Azji. To odpowiednio 56 uczestników bezpośrednich oraz 934 pośrednich, gdzie 541 uczestników pośrednich jest w samych Chinach. W Europie pośrednich jest 159, 43 w Afryce, 29 w Ameryce Północnej, 23 w Oceanii oraz 17 w Ameryce Południowej. Choć CIPS daleko jeszcze do zasięgu SWIFT (ponad 11 tys. instytucji finansowych), to jest już autonomicznym systemem płatności o skali globalnej. Chiński system stosowany jest w 103 krajach i terytoriach, podczas gdy` SWIFT w ponad dwustu.
Wojna przyspieszy proces
Chiński system CIPS jest naturalną konsekwencją internacjonalizacji juana. Pierwsze prace nad umiędzynarodowieniem chińskiej waluty zaczęły się w 2000 roku, a już siedem lat później wyemitowano obligacje Dim Sum denominowane w juanie, które stały się podwaliną pod międzynarodowy rynek chińskich obligacji off-shore w postaci Renminbi Qualified Foreign Institutional Investor (RQFII). W międzyczasie były prowadzone prace nad stworzeniem rozwiązania dla rozliczeń handlu międzynarodowego dla firm z Chin z resztą świata. I tak w 2008 r. wdrożono program akredytywy denominowanej w juanie (ang. cross-border yuan setlement, CBYS), który to rynek z roku na rok rośnie o kilkanaście procent. Dość powiedzieć, że w 2020 r. łączna wartość transakcji CBYS przekroczyła kwotę 29,39 bln juanów (4,39 bln USD). Ci ciekawe tę formę rozliczenia preferują małe i średnie przedsiębiorstwa, które mają mniejsze możliwości ochrony finansowej przed skutkami ryzyka kursowego.
Innymi słowy Chiny mają gotowy i działający rynek finansowy zarówno w inwestycjach kapitałowo-finansowych, jak i rozliczeniach transakcji handlowych. Filary tego rynku opierają się przede wszystkim na chińskich bankach, które mają swe oddziały i przedstawicielstwa na całym świecie. Choć w porównaniu ze SWIFT chiński system jest dość ubogą strukturą finansową, to ma jedną niewątpliwą zaletę – opiera się na juanie, którego kurs nie podlega wahaniom rynkowym tak jak inne waluty. W efekcie jest to stabilny pieniądz.
Czytaj więcej
Sbierbank i VTB – największe rosyjskie banki państwowe mające połowę aktywów rosyjskiego systemu bankowego, zostały przez USA odcięte od transakcji w dolarach. VTB wezwał swoich klientów do samodzielnego zamykania rachunków.
Życie pokazało, że każdy globalny kryzys sprzyja rozwojowi chińskiego rynku finansowego denominowanego w juanie. Tak było np. w 2008 r., gdy wybuchł kryzys finansowy. W zasadzie załamanie na globalnym rynku finansowym w tamtym czasie przyspieszyło proces wdrożenia CBYS. Praktyka pokazała, że była to świetna decyzja dla chińskiej gospodarki, bo choć Chiny są częścią globalnego rynku, to jednocześnie stoją z boku. A do tego mają już dość dobrze rozwinięty system transakcji i rozliczeń w systemie off-shore.