Ta ciężka sytuacja wynika z kilku powodów — skończyły się fundusze VC oraz te od „aniołów biznesu”, czyli prywatnych inwestorów, którzy decydują się przeznaczyć swoje środki na wsparcie finansowe start-upów i młodych przedsiębiorstw. Skończuł się także Program Operacyjny Inteligentny Rozwój, a unijny program Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki jeszcze nie wypłacił pieniędzy. 

Jak widać najważniejsze źródła finansowania zostały wstrzymane. Co więcej, według ekspertów pierwsze pieniądze na innowacje trafią do spółek dopiero za pół roku. Warta zauważenia jest również informacja, że Polska jest w europejskich ogonie pod względem inwestycji VC — gorzej na kontynencie wypada Grecja, Węgry oraz walcząca Ukraina. 

Dane pokazują również, że entuzjam na start-upy maleje w Polsce. Nie tylko co do kwestii ich finansowania, ale także samego zakładania - mamy ich mniej per capita niż Włosi, Czesi, Chorwaci czy Hiszpanie (wyprzedzamy tylko Słowaków, Rumunów, Greków oraz Ukraińców).

Nadzieją pozostaje nowy rząd, zarówno pod względem planów w zakresie polityki wewnętrznej, jak i zewnętrznej, przede wszystkim w aspekcie kontaktu z Unią Europejską. Już samo uwolnienie środków z Krajowego Planu Odbudowy jest dobrym sygnałem. 

Czytaj więcej

Kryzys bije w innowacje - poprawa za pół roku