Ta konkretna interpretacja podatkowa dotyczy mężczyzny, który jest z wykształcenia informatykiem, ale po nagłej śmierci ojca przejął firmę handlującą wyrobami z drewna. W trakcie prowadzenia biznesu doszedł do wniosku, że brakuje mu wiedzy i umiejętności. Jak podkreślił, nie zna się na zarządzaniu ludźmi, nie ma doświadczenia w kontaktach i negocjacjach z klientami, zwłaszcza zagranicznymi, problemem jest podejmowanie strategicznych decyzji.

Aby uzupełnić wiedzę zapisał się na podyplomowe studia MBA (dla kadry menedżerskiej). Czy wydatki - wpisowe, czesne, pomoce dydaktyczne - może rozliczyć w podatkowych kosztach? Był przekonany, że tak. Przekonywał bowiem, że studia pomogą mu w zarządzaniu personelem, co wpłynie pozytywnie na wydajność pracy i zaangażowanie zatrudnionych osób w wykonywanie obowiązków. Co więcej, nabyte umiejętności zarządzania załogą przyczynią się do polepszenia jakości produktów, co pozwoli zachować źródło przychodów. A wiedza o negocjacjach pomoże zdobyć nowych kontrahentów.

Jak zauważa w swoim artykule na łamach "Rzeczpospolitej" Przemysław Wojtasik, skarbówka generalnie dość surowo podchodzi do wydatków na edukację. Często podnosi, że nabyta na studiach wiedza nie przyda się w biznesie. W tym konkretnym przypadku fiskus uznał, że studia podyplomowe MBA przydadzą się w prowadzeniu biznesu drzewnego (numer interpretacji: 0113-KDIPT2-1.4011.993.2022.2.ID).

Czytaj więcej

Nakłady na naukę zarządzania w biznesie można odliczyć