Taką możliwość potwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w wydanej interpretacji nr 0111-KDIB2-1.4010.778. 2022.1.AS. Wystąpiła o nią spółka, która zajmuje się dystrybucją systemów mocujących. Sprzedała je klientowi z Rosji, wystawiła fakturę, wykazała przychód i odprowadziła podatek. Nie dostała jednak zapłaty. Kontrahent tłumaczył się tym, że nie mógł dalej rozprowadzać towarów. Wojna i gospodarcze sankcje spowodowały bowiem przerwanie łańcucha dostaw, a posiadane przez niego produkty były niekompletne. Nie miał również możliwości zwrotu niesprzedanych rzeczy.
W związku z tym, że szanse na odzyskanie pieniędzy są znikome, firma chciała umorzyć wierzytelność i rozliczyć ją w kosztach. Argumentowała, że inwazja Rosji na Ukrainę i sankcje gospodarcze uniemożliwiają dochodzenie zobowiązań od rosyjskich firm. Umorzenie należności jest więc racjonalne i uzasadnione gospodarczo.
Fiskus zgodził się na rozliczenie wierzytelności w kosztach CIT. Poinformował, że spółka może to zrobić w dacie umorzenia, tj. podpisania umowy o zwolnieniu klienta z długu, lub w innym terminie w niej wskazanym.
Takie umorzenie wymaga jednak zgody dłużnika. Jak powinien to zrobić? - To zależy od treści umowy i właściwego dla niej systemu prawnego. Jeśli nie została w niej zastrzeżona szczególna forma i umowa jest na piśmie, wystarczy pisemne oświadczenie woli. Kontrahent może też zgodzić się na zwolnienie z długu w mailu, jeżeli strony ustaliły taką formę komunikacji jako wystarczającą - wyjaśnia na łamach "Rzeczpospolitej" Piotr Maksymiuk, doradca podatkowy w kancelarii Baker McKenzie.
Trzeba też pamiętać o tym, że wierzytelność nie może być przedawniona. Co więcej, warunkiem rozliczenia kosztu jest też wcześniejsze wykazanie należności po stronie przychodów.