Taką korzystną interpretację (nr 0114-KDIP2-1.4010.276.2023.1.KW) uzyskała spółka akcyjna, która w trosce o swoich pracowników otworzyła stołówkę. Jej operatorem jest niezależna, ceniona w branży gastronomicznej firma. Zapewnia posiłki i napoje, z których mogą korzystać wyłącznie pracownicy spółki (lub powiązanych podmiotów) oraz jej goście.
W związku z tym, iż w spółce funkcjonuje hybrydowy model pracy obroty stołówki są zróżnicowane, uzależnione od tego, ile osób w danym miesiącu przebywa w biurze. Jak wyjaśniono we wniosku o interpretację, może się zdarzyć, że jej sprzedaż będzie poniżej progu rentowności. Aby zatrzymać zewnętrznego operatora, spółka zgodziła się na wprowadzenie mechanizmu gwarantującego mu osiągnięcie minimalnego zysku. Jeśli w danym miesiącu nie uzyska określonej rentowności, spółka pokryje różnicę.
Czy w takiej sytuacji wypłacane firmie prowadzącej stołówkę kwoty są kosztem uzyskania przychodów? Spółka twierdził, że tak. Wskazała, że jeśli stołówka zbankrutuje, pracownicy nie będą mogli nabywać na miejscu posiłków. To z kolei przełoży się to na spadek ich efektywności (będą tracić czas na stołowanie się w innych, odległych lokalach).
Co więcej, gdyby nie stołówka prowadzona przez zewnętrzną firmę, spółka musiałaby zatrudniać kucharzy i kupować jedzenie. Wydatki na takie przedsięwzięcie byłyby znacznie wyższe niż udzielenie gwarancji osiągnięcia minimalnej rentowności.
Te argumenty przekonały fiskusa, który potwierdził, że wydatki spółki na stołówkę są kosztem uzyskania przychodów.