W PIT-4R pracodawcy informują o zaliczkach na podatek za poszczególne miesiące. Alicja Borowska-Woźniak, kierownik działu kadr i płac w biurze rachunkowym ASCS-Consultingto w rozmowie z „Rzeczpospolitą” zwraca uwagę, że jest to obszerny, mało czytelny formularz, a przy jego wypełnianiu pojawia się wiele dylematów.
Księgowi mają na przykład wątpliwość, czy formularz PIT-4R wysłać także wtedy, gdy firma nie pobierała za cały rok zaliczek. Chodzi o to, że po wejściu Polskiego Ładu zdecydowanie przybyło osób, które mają wynagrodzenia bez podatku.
Krajowa Informacja Skarbowa stoi na stanowisku, że jeśli pracodawca nie pobiera zaliczek, ponieważ pracownik korzysta z limitowanego zwolnienia z podatku (dla młodych, rodziców 4 +, seniorów, wracających z emigracji), to nie musi wysyłać fiskusowi deklaracji PIT-4R. Podobnie jest, gdy zatrudniony zawnioskował o niepobieranie zaliczek w formularzu PIT-2.
Deklarację PIT-4R trzeba natomiast złożyć wtedy, gdy zaliczka była zerowa (gdyż pracownik miał niskie dochody), ale pracodawca i tak musiał ją policzyć.
Izabela Leśniewska, doradca podatkowy w kancelarii Alo-2 przypomina, że płatnicy (przede wszystkim pracodawcy oraz zleceniodawcy) muszą też złożyć PIT-11. – Tu już nie ma wątpliwości, wysyłamy go do skarbówki (a także podatnika) również wtedy, gdy nie pobieraliśmy zaliczek na podatek. PIT-11 jest bowiem informacją nie tylko o zaliczkach, ale także o przychodach i dochodach – wyjaśnia Leśniewska.