O korzystnej interpretacji dla przedsiębiorców, którzy działają w branżach obarczonych dużym ryzykiem stresu pisze na łamach „Rzeczpospolitej” Przemysław Wojtasik.

W tym konkretnym przypadku chodziło o ratownika medycznego, który ma własną działalność gospodarczą. We wniosku tłumaczył, że jego zawód wiąże się z wysokim poziomem stresu. Obarczony jest też dużym ryzykiem wypalenia zawodowego oraz chorób psychicznych, takich jak depresja czy zaburzenia lękowe. Aby im przeciwdziałać zdecydował się na prywatne sesje u psychoterapeuty. Ze względu na długie kolejki i małą dostępność specjalistów nie korzysta z usług NFZ i musi płacić za wizyty prywatne.

Wydatki te chciał rozliczyć w kosztach swojej firmy. Argumentował, że „sesje u psychoterapeuty pomagają nabierać lepszej odporności na stres i sytuacje trudne, zapobiegając absencji z powodu choroby, co wiąże się bezpośrednio z osiąganiem, zachowaniem i zabezpieczeniem źródła przychodów”.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji nr 0113-KDIPT2-1.4011.148.2024.2.HJ przyznał, że wizyty u psychoterapeuty mogą mieć pozytywny wpływ na przedsiębiorcę. Między innymi przeciwdziałają ryzyku wypalenia zawodowego i powstania zespołu stresu pourazowego. Zapobiegają też chorobom i przerwom w prowadzeniu biznesu. Wydatki na psychoterapeutę mają związek z działalnością gospodarczą, można je więc zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów – wyjaśnił dyrektor KIS.

Czytaj więcej

Przedsiębiorca musi czasem rozładować napięcie. Nawet fiskus to rozumie