Faktem natomiast jest zmiana warty, jeśli idzie o wiodące technologie w tym zakresie. Choć od kilku lat na tronie najlepszych urządzeń dla firm popularne dawniej „laserówki” zostały zastąpione przez drukarki atramentowe, w wielu firmach wciąż pokutują mity na temat ich wad i zalet. Zweryfikujmy je!
Mit pierwszy: laser oferuje niższe koszty wydruków
Popularny pogląd, że drukarki laserowe są najtańsze i najbardziej ekonomiczne, miał rację bytu… ponad dziesięć lat temu. Technologie zmieniają się dynamicznie, dlatego współczesne piezoelektryczne drukarki atramentowe wcale nie są droższe w eksploatacji od drukarek laserowych. Niezależne badania niezbicie pokazują, że atramentowe drukarki firmy Epson potrafią w tej samej cenie wydrukować nawet 2 razy więcej stron w porównaniu z konkurencyjnymi kolorowymi drukarkami laserowymi i aż 4,5 razy więcej stron w porównaniu z kolorowymi drukarkami laserowymi i kopiarkami (na podstawie modeli WorkForce Pro RIPS i próbki 40 000 drukowanych kopii).
Innowacje, w tym zastosowany przez Epsona system wymiennych pojemników na atrament o bardzo dużej pojemności (RIPS – Replaceable Ink Pack System), pozwalają znacząco obniżyć koszty. Dodatkowo (o czym niżej) atrament to także kolosalne oszczędności na kosztach energii elektrycznej. Porównując z drukarkami laserowymi urządzenia od Epson zużywają nawet o 95 proc. mniej energii, generują dużo mniej odpadów, a dodatkowo są zdecydowanie cichsze.
Mit drugi: Laser to szybkość, jakość, trwałość
Technologia druku laserowego wymaga, aby bęben drukujący rozgrzał się do odpowiedniej temperatury przed wykonaniem pierwszego wydruku. Zajmuje to czas i zużywa energię. Tymczasem technologia druku atramentowego pozwala uzyskać efekt praktycznie od razu – wydruk w kolorze otrzymujemy poniżej 5 sekund. I jest to wydruk w najwyższej jakości. W technologii