– Oznacza to, że podatnicy do końca 2024 r. nie muszą się do niego stosować. W tym czasie nie będą też stosowane kary za brak takiej integracji – potwierdza w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Mariusz Korzeb, doradca podatkowy, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Eksperci są zgodni, że podatnicy, którzy już wydali pieniądze na nowe programy, ich aktualizację czy wręcz nowe urządzenia, nie muszą, ale mogą je stosować.

– Czasu jest dużo, więc można dobrze przetestować nowe rozwiązania. Zwłaszcza że nie będzie wtedy wątpliwości, czy wydatki z tym związane mogą być kosztem i mają prawo do odliczenia VAT. Mogę sobie bowiem wyobrazić, że fiskus zechce je kwestionować, np. gdy nowa niezafiskalizowana kasa trafi na półkę na dwa i pół roku. A jej używanie rozwiązuje problem – mówi "Rz" Krzysztof J. Musiał, doradca podatkowy, partner w kancelarii Musiał i Partnerzy.

Michał Wojtas jest za to przekonany, że prawo do kosztów i odliczenia VAT należy się podatnikom niezależnie od tego, czy zaczną wdrażać nowy obowiązek. – Przez decyzję rządu musieli wydać kolejne pieniądze, więc nie widzę żadnego powodu, żeby odraczać rozliczenie kosztów czy VAT. A gdyby się okazało, że za dwa i pół roku oprogramowania czy urządzenia są nieprzydatne, to podatnicy powinni zażądać pełnego zwrotu kosztu ich zakupu – uważa doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Wojtas i Zając.

Czytaj więcej

Odraczane powinności podatkowe stają się zmorą dla firm