Styczeń 2022 r. przyniósł Kazachstanowi wydarzenia bez precedensu. Przez kraj przetoczyły się demonstracje, które wkrótce zmieniły się w walki uliczne. Według Prokuratury Generalnej w wyniku zamieszek rannych zostało 4578 osób, zginęło 225 osób, w tym 19 funkcjonariuszy bezpieczeństwa. W mediach widzieliśmy krew na śniegu, spalone samochody i obiekty użyteczności publicznej. Kryzys zakończyła „misja pokojowa” wojsk Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, zdominowana przez oddziały rosyjskie. To największe rozruchy, jakich doświadczył Kazachstan w ostatnich trzech dekadach.
Jakie straty gospodarcze w wyniku styczniowych zajść?
Skutkiem zamieszek z pierwszej połowy stycznia były duże straty gospodarcze. Podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym prezydent Kazachstanu Kasym Żomart Tokajew oszacował, iż „w całym kraju ucierpiało 1270 firm. Splądrowano ponad 100 centrów handlowych i banków. Uszkodzeniu i spaleniu uległo około 500 pojazdów policyjnych.”
Wedle niektórych szacunków gospodarka Kazachstanu mogła stracić nawet 2,5 mld dolarów. Mowa tu o stratach związanych z zamieszkami, wstrzymaniem aktywności gospodarczej i blokadą internetu. Wprowadzenie stanu wyjątkowego zakłóciło pracę wielu firm. Największe straty poniósł sektor usług: handel, gastronomia oraz transport.
Podczas styczniowych zajść w Kazachstanie spalono wiele samochodów. Na zdjęciu jeden z nich w Ałmaty.
Nieprzewidywalne okoliczności wymagały od kadry kierowniczej wielu firm w Kazachstanie szybkich, niestandardowych decyzji. Dla przykładu firma Leroy Merlin w Ałmaty w trosce o bezpieczeństwo swoich pracowników firma zorganizowała im przewóz w godzinach porannych i wieczornych.