Analitycy z Sophos wskazują, że cyberprzestępcy będą coraz szybciej wykorzystywać luki w urządzeniach i systemach do instalowania złośliwego oprogramowania. Na znaczeniu zyskają też techniki umożliwiające generowanie fałszywych obrazów i dźwięku, które będą wykorzystywane m.in. w atakach phishingowych czy kampaniach dezinformacyjnych.

W 2021 r. oprogramowanie ransomware odpowiadało za aż 79 proc. wszystkich incydentów bezpieczeństwa. Eksperci przewidują, że takie ataki staną się bardziej rozproszone i dostępne dla mniej doświadczonych hakerów. - Twórcy złośliwego oprogramowania coraz częściej za opłatą udostępniają je podmiotom zewnętrznym, które zajmują się np. włamaniami do sieci. W obawie przed karami finansowymi, spadkami kursu akcji czy konsekwencjami prawnymi wiele firm decyduje się płacić przestępcom - podkreśla Grzegorz Nocoń, inżynier systemowy w Sophos.

Czytaj więcej

E-sklepom przez smartfony umykają gigantyczne przychody

Z najnowszych danych firmy Check Point Research wynika, że w 2021 r. odnotowano aż 50-proc. wzrost liczby cotygodniowych ataków hakerskich, a ich szczyt przypadł na grudzień. Najwyższy przyrost złośliwych kampanii zauważono w Europie (68-proc. wzrost w stosunku do roku 2020). Rodzime sieci firmowe doświadczały w 2021 r. średnio 602 ataków tygodniowo (o 46 proc. więcej niż rok wcześniej). W Polsce na celowniku znalazły się takie sektory, jak finanse i bankowość (46-proc. wzrost) oraz sektor rządowy i wojskowy (73-proc. wzrost). - Liczby te nadal będą rosnąć w 2022 r. - prognozuje Omer Dembinsky, menedżer działu analiz Check Point.