Eksperci nie mają wątpliwości, że sposoby zabezpieczenia danych, zwłaszcza w obliczu obecnych zagrożeń, mogłyby być bardziej efektywne.

Wyniki najnowszego badania IDC Polska nie napawają optymizmem. Znakomita większość badanych firm, zatrudniających od 250 do 999 pracowników, nie ma określonego budżetu na ochronę danych (najczęściej stanowi on jakąś część całego budżetu IT). Oznacza to, że inwestycje takie mają najczęściej incydentalny oraz reaktywny charakter i są odpowiedzią na to, co już się wydarzyło.

Czytaj więcej

Pracownicy, szczególnie z MŚP, nie widzą potrzeby stosowania cyberzabezpieczeń

Firmy Netia i Commvault, które zleciły badanie, podkreślają, że również przeznaczane na ten cel kwoty nie są wysokie. Respondenci proszeni o oszacowanie rocznych wydatków na środowisko backupowe (z uwzględnieniem kosztów pracy administratora, licencji, serwerowni, sprzętu i oprogramowania) w aż 58 proc. przypadków wskazywali przedział poniżej 24 tys. zł. Maciej Maciejewski z Netii wskazuje, że tak niski poziom wydatków potwierdza tezę, że przedsiębiorstwa średniej wielkości nie zatrudniają osób odpowiedzialnych wyłącznie za zarządzanie bezpieczeństwem danych.

Zdecydowana większość uczestników badania (65 proc.) wskazała, że największe zagrożenie dla realizacji planów ciągłości działania w zakresie IT to siła wyższa (pożar, powódź czy huragan, które zniszczą serwerownie). Niepokoi zatem, że zasada mówiąca m.in. o przechowywaniu danych w jednej lokalizacji zdalnej, jest stosowana tylko przez 65 proc. respondentów.