Jeśli przedsiębiorca oprócz dochodów z działalności gospodarczej miał też inne, np. z etatu, umowy o dzieło czy zlecenia, to na swoim koncie w systemie e-Urząd Skarbowy w usłudze Twój e-PIT zobaczy jedynie informacje od płatników, a także przekierowanie do systemu e-Deklaracje na stronie podatki.gov.pl. Są tam formularze PIT-36 (dla przedsiębiorców na skali), PIT-36L (podatek liniowy) oraz PIT-28 (ryczałt). "Nie wpisujemy jednak swoich danych bezpośrednio do druków. Podajemy jedynie informacje o wszystkich kwestiach związanych z rozliczeniem (przede wszystkim o przychodach, kosztach, wpłaconych do urzędu zaliczkach czy przysługujących preferencjach)" - wyjaśnia w swoim artykule na łamach "Rzeczpospolitej" Przemysław Wojtasik.
Czytaj więcej
Przedsiębiorcy muszą sami rozliczyć PIT. Pracownicy dostali gotowy dokument od fiskusa, warto go jednak sprawdzić.
Program e-Deklaracje weryfikuje nasze dane, potem należy zeznanie (do którego mamy podgląd) zaakceptować i wysłać. Jeśli wszystko się uda, dostajemy upo (urzędowe potwierdzenie odbioru). Zeznanie z numerem referencyjnym wysłane przez e-Deklaracje znajdziemy na koncie w e-Urząd Skarbowy. Jak zapewnia Krajowa Informacja Skarbowa, powinno się pojawić po dwóch–trzech dniach od wysyłki w zakładce „Historia deklaracji”.
W przypadku spóźnienia trzeba się liczyć z kilkusetzłotowym mandatem. Przed karą może uchronić czynny żal, czyli poinformowanie urzędu o przekroczeniu terminu.
Trzeba pamiętać też o tym, że do 2 maja trzeba nie tylko złożyć zeznanie, ale i zapłacić wynikający z niego podatek. – Jeśli tego nie zrobimy, kara może być wyższa. Surowiej są też traktowane osoby, które regularnie nie dopełniają swoich obowiązków – ostrzega na łamach "Rzeczpospolitej" dr Piotr Sekulski, doradca podatkowy w kancelarii Outsourced.pl.