Portal Business Insider podaje, że w projekcie budżetu państwa na przyszły rok prognozowane miesięczne wynagrodzenie ma wynieść 6 tys. 935 zł brutto. T skokowy wzrost w porównaniu z 2022 r., gdy średnia wynosiła 5 tys. 922 zł. Podwyżka przekracza więc 1 tys. zł, czyli ok. 17 proc.
Kwota ta służy do obliczania tzw. podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne. To właśnie od podstawy wymiaru przedsiębiorca oblicza składki, które co miesiąc musi płacić do ZUS. Skok prognozowanego wynagrodzenia oznacza również skok minimalnej wysokości składek na ubezpieczenia społeczne.
Skoro średnia pensja w 2023 r. ma wynieść 6 tys. 935 zł, to podstawa wymiaru składek wyniesie 4 tys. 161 zł. Czemu? Przepisy mówią bowiem, że stanowi ona 60 proc. przewidywanego wynagrodzenia.
W tym roku podstawa wymiaru wynosiła 3 tys. 553 zł 20 gr (60 proc. z 5 tys. 922 zł). Składki natomiast wynoszą obecnie:
- emerytalna (19,52 proc.) — 693 zł 58 gr
- rentowa (8 proc.) — 284 zł 26 gr
- wypadkowa (1,67 proc.) — 59 zł 34 gr
- chorobowa (2,45 proc., nieobowiązkowa) — 87 zł 5 gr
- Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy (2,45 proc.) — 87 zł 5 gr