Zagrożenie nie jest już tak wielkie jak rok, czy dwa lata temu, ale nada co ósmy pracodawca obawia się skutków zachorowań dla biznesu. Odsetek takich głosów spada – dziś już więcej osób bardziej boi się skutków inflacji i działania Polskiego Ładu.

- Pandemia trochę odpuściła. Ściągnęliśmy maseczki, a liczba zachorowań spada. Niemniej pracodawcy nadal widzą w Covid-19 zagrożenie. To dlatego, że cały czas mamy przed oczami świeże wspomnienia związane z rosnącą liczbą przypadków i związanymi z tym obostrzeniami - mówi Krzysztof Inglot, ekspert ds. rynku pracy z Personnel Service.

Czytaj więcej

Polskie firmy są nieprzygotowane na zarządzanie w kryzysie

Z najnowszego „Barometru Polskiego Rynku Pracy” wynika, że przedsiębiorcy pytani o główne obawy i wyzwania, wskazują inflację i związany z tym wzrost cen (15 proc.), zmiany podatkowo-prawne (14 proc.), a także - ex aequo - wyższe koszty prowadzenia działalności oraz dużą liczba zachorowań na Covid-19 (po 13 proc.). Wirus straszy głównie przedstawicieli sektora publicznego (25 proc. głosów), branży HoReCa (20 proc.) i sektora budownictwa (18 proc.).

Obecnie nie ma przepisu w prawie pracy mówiącego o tym, że pracownik jest zobowiązany do zaszczepienia się. Pracodawca nie może też żądać od pracownika okazania informacji o wykonaniu szczepienia przeciwko Covid-19, posiadaniu ważnego negatywnego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 lub informacji o przebytej infekcji. Okazuje się jednak, że część pracodawców, a dokładnie 40 proc., taką wiedzę zdobyła. Najczęściej taką informację posiadają przedsiębiorcy z sektora budownictwa (59 proc.), produkcji (48 proc.) oraz nowoczesnych technologii (44 proc.), a najrzadziej z przemysłu (17 proc.). Odsetek firm, które nie mają dostępu do wiedzy o szczepieniach pracowników sięga nad Wisłą 40 proc.