Jak przypomina w „Rzeczpospolitej” Piotr Skwirowski, pierwszy nabór zakończył się kilka dni temu, a już  od 18 lipca przedsiębiorcy, którzy nie zdążyli wziąć w nim udziału, będą mieli drugą szansę. PARP poinformowała, że w pierwszym naborze wpłynęło do niej 5285 wniosków o dofinansowanie, ale uznała, że to za mało.

Konkurs przeznaczony jest dla  mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw, które musiały się zmierzyć z niespodziewanymi ograniczeniami w pandemii Covid-19. Celem jest sfinansowanie projektów inwestycyjnych, które pozwolą zdywersyfikować działalność, zmodernizować infrastrukturę i wprowadzić nowe technologie do firm z branży. To ma pozwolić firmom ustabilizować ich sytuację, stawić czoła wyzwaniom rynkowym, zwiększyć odporność na kryzysy oraz zapewnić  dalszy rozwój.

O wsparcie mogą ubiegać się przedsiębiorcy, którzy na dzień 31 grudnia 2019 r. lub najpóźniej od 20 marca 2020 r. prowadzili, i nadal prowadzą, działalność gospodarczą w ramach sektora hotelarstwo, gastronomia, turystyka, kultura, określoną we wskazanej w regulaminie konkursu Polskiej Klasyfikacji Działalności, i którzy w latach 2020–2021 odnotowali spadek obrotów o co najmniej 30 proc., liczonych rok do roku.

Maksymalna kwota wsparcia dla jednej firmy to 540 tys. zł. Koniec przyjmowania wniosków wyznaczono na 20 sierpnia.

Czytaj więcej

PARP: Niespodziewany nabór dla HoReCa