Pracę zdalną uregulowano w art. 3 Ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid-19. Taka formuła wiąże się z szeregiem benefitów dla pracodawców – jak chociażby niższe koszty powierzchni czy utrzymania biura. Pojawiają się jednak i wyzwania. Jednym z nich jest konieczność weryfikacji warunków, w jakich pracownik wykonuje swoje obowiązki. Eksperci twierdzą, że w natłoku spraw związanych z reorganizacją pracy na czas pandemii element ten często się pomija.

CZYTAJ TEŻ: Praca zdalna, a awaria internetu. Kto zapewnia internet?

– Chodzi o warunki techniczne i lokalowe pracownika. Oczywisty jest brak możliwości osobistej ich weryfikacji ze względu na skalę, szczególnie w dużych firmach, czy z uwagi na ochronę prywatności osób zatrudnionych. Rozwiązaniem jest deklaracja pracownika, w której potwierdza, że posiada warunki umożliwiające mu bezpieczne wykonywanie pracy w domu – mówi Magdalena Włastowska, dyrektor w W&W Consulting.

Home office – audyt zrobimy samemu?

Nieodpowiednie warunki pracy mogą po dłuższym czasie powodować np. dolegliwości układu mięśniowo-szkieletowego, a w konsekwencji leczenia, a co się z tym wiąże nawet dłuższą absencję pracownika. Sama deklaracja będzie więc niewystarczająca. Jak zaznacza Włastowska, wskazane jest sprawdzenie przez pracownika swojego miejsca pracy przy pomocy listy kontrolnej, która służy ocenie zgodności stanowiska z wymaganiami ergonomii w celu zapobiegania chorobom zawodowym.

CZYTAJ TEŻ: Praca zdalna: czy firma zwróci ci za prąd? Prawnik wyjaśnia

– Pytania w ramach listy weryfikują m.in. dostęp do biurka, stołu czy innej stabilnej powierzchni, na której można ustawić laptop, dostęp do oświetlenia dziennego i sztucznego czy posiadanie sprawnej instalacji elektrycznej, do której będą podłączone urządzenia służące do pracy – wylicza.

Jak zaznacza, cykliczny audyt swojego miejsca pracy będzie również pewnego rodzaju przypomnieniem zasad bezpieczeństwa, a tym samym zmniejszy ryzyko wypadków.