Jerzy Kwieciński: udział polskiego MŚP w eksporcie może być wyższy

Publikacja: 17.11.2019 12:35

Jerzy Kwieciński: udział polskiego MŚP w eksporcie może być wyższy

Foto: Jerzy Kwieciński, były już minister finansów, inwestycji i rozwoju. Źródło: „Rzeczpospolita”

Mali i średni przedsiębiorcy, pomimo że na rynku krajowym konkurują, powinni łączyć siły wychodząc za granicę. Powinni też mocniej zainteresować się automatyzacją i robotyzacją – uważa Jerzy Kwieciński, były już minister finansów, inwestycji i rozwoju.

Jak ocenia pan sytuację polskich małych i średnich firm?

Generalnie sytuacja polskiego sektora MŚP jest coraz lepsza. Małych i średnich firm jest coraz więcej. We wcześniej latach liczba aktywnych małych i średnich firm była ustabilizowana na poziomie 1,7-1,8 mln przedsiębiorstw. Teraz takich podmiotów mamy ok. 2,1 miliona. Jest ich więcej. Jeżeli porównamy to do sytuacji w Niemczech to u nas w przeliczeniu na 1000 mieszkańców mamy więcej firm, szczególnie małych i średnich. W Niemczech jest ogółem 3,5 mln przedsiębiorstw, ale też ponad dwa razy więcej ludności. Po drugie widać, że nasze rodzime firmy dobrze działają. To nie jest tak, że wzrost gospodarczy w Polsce jest ciągnięty w górę tylko przez duże firmy. Widać wyraźnie, że małe i średnie firmy się do niego dokładają. Mają udział we wzroście gospodarczym. Ich rola w gospodarce jest naprawdę znacząca.

Jak rząd zamierza to wykorzystać?

To na czym nam najbardziej zależy to, aby innowacyjność polskiej gospodarki była budowana nie tylko na bazie dużych firm. Nie jest to przekonanie odosobnione. W niektórych środowiskach często mówi się, że innowacyjność gospodarki zależy od tego jak funkcjonują duże firmy. To głównie one przeznaczają duże nakłady na prace badawcze i rozwojowe. Jednak w Polsce coraz więcej małych i średnich firm również uczestniczy w tym procesie. Mamy też coraz więcej start-upów. Udaje nam się tworzyć sprzyjające im środowisko. Powstaje coraz więcej nowych firm technologicznych. To start-upy, które mogą robić światową karierę i wpływać na stan naszej gospodarki i jej innowacyjności.

Gros dotacji unijnych jest właśnie przeznaczonych dla sektora MŚP na innowacje, prace badawcze i rozwojowe. Jak przedsiębiorcy radzą sobie z wykorzystaniem tych pieniędzy?

Na poziomie krajowym działa to całkiem nieźle. Widać duże zainteresowanie firm. Nadal musimy jednak wzmacniać zdolność do prowadzenie polityki innowacyjności na poziomie regionalnym. I absolutnie nie chciałbym, abyśmy od takiego podejścia odeszli w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej na lata 2021-2027.  W tym zakresie różnice pomiędzy polskimi regionami są naprawdę spore. Nie chciałbym, aby proinnowacyjne podejście się zmieniło pomimo trudności jakich doświadczamy. Faktem jest, że ze wszystkich obszarów wsparcia tzw. celów tematycznych, których w okresie 2014-2020 jest jedenaście, to ten pierwszy cel związany z projektami badawczo-rozwojowymi i innowacyjnością jest na poziomie regionalnym realizowany z największymi trudnościami. Mówiąc wprost idzie to najgorzej.

Mimo wszystko uważam, że to jest ważne. Często też podaję taką analogię, że przeciętne polskie województwo jest mniej więcej jak mały kraj członkowski Unii Europejskiej. I jeżeli te małe państwa członkowskie UE prowadzą własną politykę innowacyjności na poziomie krajowym to nie widzę absolutnie żadnych przeciwwskazań, aby nasze województwa miały do tego prawo. Jestem zwolennikiem tego, aby polityka proinnowacyjna była prowadzona zarówno na poziomie krajowym, jak i regionalnym.

Aktualnie wiele mówi się o tym, że polski sektor MŚP powinien zdecydowanie mocniej zainteresować się automatyzacją i robotyzacją. Tymczasem wielu przedsiębiorców nie słyszało nawet o koncepcji „Przemysłu 4.0”. Jednocześnie eksperci wieszczą, że gdy nie zaczniemy jej szybko wdrażać to nasze firmy utracą konkurencyjność wynikającą choćby z niskich kosztów pracy?

Jednym z hamulców wprowadzania u nas procesów robotyzacji i automatyzacji był, i nadal jest, niski koszt pracy. Jeżeli firmy, i dotyczy to zarówno MŚP, jak i podmiotów dużych, miały większy popyt na produkty i usługi to bardzo często wcale nie inwestowały w park maszynowy, w urządzenia, bo było to bardziej ryzykowne, mniej elastyczne podejście. Zamiast tego wolały zatrudnić więcej tanich pracowników. Odbywało się to z założeniem, że jeśli dojdzie potem do spowolnienia to da się tych pracowników łatwo pozbyć.

Teraz to podejście przedsiębiorców się zmienia?

Po pierwsze, widzimy, że zaczyna działać efekt świeżości, zainteresowania. Kierunek związany z automatyzacją i robotyzacją staje się wśród przedsiębiorców coraz bardziej modny. Po drugie, większe zainteresowanie tymi procesami bierze się właśnie ze zwiększających się kosztów pracy. Niebagatelny jest też fakt, że rząd te procesy mocno promuje. A dzieje się tak, gdyż inwestycje w automatyzację i robotyzację zwiększają produktywność gospodarki.

A co z większym umiędzynarodowieniem sektora MŚP? Ogółem polski eksport notuje kolejne rekordy, ale w nikłej mierze jest to zasługą sektora MŚP, szczególnie firm z wyłącznie polskim kapitałem?

To prawda, że pomimo tego, że jesteśmy gospodarką bardzo mocno otwartą, bo przypomnę, że relacja naszego eksportu do PKB wynosi już ponad 50 proc. (dokładnie to 55 proc. – red.), a to jak na wielkość naszej gospodarki naprawdę dużo, to jednocześnie udział małych i średnich firm w handlu zagranicznym mógłby być znacząco wyższy. Wiemy, że małej firmie nie jest łatwo wyjść za granicę, że jest to kosztowne. Jednak często jest tak, że firmy mogą to robić za pośrednictwem specjalistycznych kanałów. Przykładowo mogą wchodzić w międzynarodowe sieci albo mogą wychodzić za granicę razem, wraz z innymi małymi i średnimi firmami, z którymi na rynku krajowym konkurują, ale powinny łączyć siły wychodząc na zewnątrz. Sądzę więc, że udział rodzimego sektora MŚP w zagranicznej wymianie handlowej może być zdecydowanie większy i chcemy to mocno promować.

– rozmawiał Artur Osiecki

Wywiad z Jerzym Kwiecińskim, byłym już ministrem finansów, inwestycji i rozwoju ukaże się w poniedziałkowej (18 listopada 2019 r.)  „Rzeczpospolitej”.

Mali i średni przedsiębiorcy, pomimo że na rynku krajowym konkurują, powinni łączyć siły wychodząc za granicę. Powinni też mocniej zainteresować się automatyzacją i robotyzacją – uważa Jerzy Kwieciński, były już minister finansów, inwestycji i rozwoju.

Jak ocenia pan sytuację polskich małych i średnich firm?

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał Partnera
Wskaźnik Zdrowia Organizacji docenia Wartę
Materiał Promocyjny
Zaufanie i wartość reputacji w partnerstwach biznesowych – nadchodzi Przemysł 4.0
Materiał partnera
Eksperci z SAPERE dołączyli do EY
Materiał Promocyjny
AI w szkoleniach językowych dla pracowników
Materiał partnera
Rozgrywka o fotel lidera w produkcji żywności zrównoważonej już trwa