Od 26 listopada 2021 roku obowiązują wymogi dotyczące kontroli i kwarantanny dla mąki importowanej z Polski. Z kolei od 1 lutego 2022 roku wejdą w życie przepisy określające wymogi kontroli i kwarantanny dla owoców mrożonych importowanych z krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Obie regulacje wydała Generalna Administracja Celna Chińskiej Republiki Ludowej (GACC).

Potencjał eksportowy jest ogromny

Ani zboża, ani mąka nigdy nie były polskim towarem eksportowym do Chin. Producenci zbóż oraz produktów z nich, mimo iż posiadają uprawnienia eksportowe, nie patrzyli na Państwo Środka jako rynek eksportowy, bowiem twierdzili, że nie są w stanie konkurować ceną. I była to w jakimś stopniu prawda. Mąki więc nie znajdzie się w wykazie towarów eksportowych do Chin prowadzonym przez Główny Urząd Statystyczny, bo takiej sprzedaży na ten rynek nie ma od lat. Obecnie chiński rynek zmienił się i dalej się zmienia pod wpływem wewnętrznej konsumpcji (indywidualnej, jak i przemysłowej) oraz wynikającej z tego konieczności jej zaspokojenia. Najlepiej to widać po danych. Według danych Chińskiego Państwowego Biura Statystycznego w tym roku od stycznia do końca października do Chin sprowadzono łącznie zbóż i mąki 56 mln 650 tys. ton o wartości 17,14 mld dolarów.

Jak eksportować mąkę z Polski do Chin?

W Polsce organem odpowiedzialnym, a tym samym akredytującym eksport mąki do Chin jest Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORIN). Jasno o tym stanowią wymogi GACC. Eksportować mogą jedynie zakłady zatwierdzone. Taka lista znajduje się na stronie internetowej GACC.

Eksportować można mąkę z pszenicy oraz żyta. Oba gatunki muszą spełniać nie tylko polskie wymogi fitosanitarne, ale także, a w zasadzie przede wszystkim – chińskie. To jest warunek sine qua non. W wymogach dokładnie określono dopuszczalny rodzaj opakowań. Producent jest zobowiązany do opracowania etykiety w języku chińskim, która musi zawierać m.in. następujące dane: numer partii, nazwa i adres producenta (dokładne określenie pochodzenia zakładu) oraz inne informacje i komunikaty, które wynikają z przepisów.

Czytaj więcej

Ile bakterii może być w żywności w Chinach? Pilna zmiana dla eksporterów

Należy podkreślić, że wymogi GACC dotyczą także środków transportu. Na eksportera nałożono obowiązek zweryfikowania, czy środek transportu (przestrzeń składowa) gwarantuje zachowanie wymogów bezpieczeństwa fitosanitarnego. Przed każdą wysyłką musi to sprawdzić. W przeciwnym razie na granicy w chińskim porcie przesyłka może nie przejść kontroli.

Mrożone owoce pojadą w ramach bloku 16+1

O ile w przypadku mąki akt prawny dotyczy li tylko Polski, to eksport owoców mrożonych Generalna Administracja Celna Chińskiej Republiki Ludowej potraktowała blokowo, czyli określiła jednolite wymogi dla wszystkich krajów tworzących strukturę polityczną 16+1 (Cooperation between China and Central and Eastern European Countries, China - CEEC). Polska jest członkiem tego bloku.

Eksporter (sad, przetwórca, chłodnia) musi być zatwierdzony przez GACC. Ułatwieniem dla przedsiębiorców mają być audyty online, z tym że stronie chińskiej trzeba będzie dostarczyć materiał do kontroli. Jeśli zaistnieje taka potrzeba to do producenta przyjadą chińscy inspektorzy.

Wymogi na producenta nakładają wiele obowiązków, które musi on spełnić. Każdy sad, bez wyjątku i kraju pochodzenia, musi mieć wdrożone Dobre Praktyki Rolnicze (GAP), stosować zintegrowaną walkę ze szkodnikami (IPM) oraz stosować zasady integrowanej produkcji roślin (IP). Produkty muszą spełniać chińskie regulacje fitosanitarne. Wymogi nakładają na producentów obowiązek testowania świeżych owoców pod kątem pozostałości pestycydów, metali ciężkich oraz innych substancji i posiadać tego dokumentację.

Czytaj więcej

Moglibyśmy być prymusem jeśli idzie o eksport żywności do Chin

Dokładnie też jest wskazana temperatura i czas mrożenia oraz sposób przygotowania owoców do zamrożenia oraz temperatura w transporcie.

Podobnie jak w przypadku mąki również dla mrożonych owoców wymogi przewidują obowiązek sprawdzenia przez eksportera środków transportu, czyli przestrzeni składowej. W praktyce jeden padły owad leżący w kącie kontenera będzie podstawą dla chińskich urzędników ds. bezpieczeństwa żywności do zablokowania przesyłki w chińskim porcie. Innymi słowy obowiązek zachowania bezpieczeństwa fitosanitarnego w całości przerzucono na eksporterów, co oczywiście nie jest zaskoczeniem, ale w wydanych przepisach jasno to podkreślono.

Ułatwieniem jest dopuszczenie obok języka chińskiego także opisów w języku angielskim dla  informacji dotyczących przesyłki (jak np. nazwa owocu, kraj pochodzenia, adres, nazwa producenta itd.). Nie mogą to być jednak opisy tylko w języku angielskim.