O zmianie nastrojów na rynku pracy może świadczyć fakt, iż odsetek pracodawców dostrzegających problem wzrósł w ciągu roku aż o 34 pkt. proc. – wynika z raportu Hays. Eksperci zauważają, że w minionym roku dynamika rynku rekrutacyjnego pod wieloma względami przewyższyła oczekiwania. Znoszenie obostrzeń, wzrost aktywności biznesowej i akcja szczepień zmotywowały firmy do odbudowy zespołów i dalszych inwestycji w kompetencje. Pracodawcy prowadzili liczne rekrutacje, poszukując zarówno specjalistów i menedżerów, jak i pracowników operacyjnych.

- Z perspektywy agencji doradztwa personalnego mogę śmiało stwierdzić, że aktywność rekrutacyjna firm w 2021 r. osiągała rekordowe poziomy - mówi Marc Burrage, dyrektor zarządzający Hays Poland. I podkreśla, że w br. rekrutować planuje zdecydowana większość firm.

Czytaj więcej

Firmy nie chcą inwestować w juniorów IT. Trend się jednak zmienia

Biznes będzie szukać głównie specjalistów w dziedzinie technologii (tak deklaruje 40 proc. firm), sprzedaży (30 proc.) i finansów (26 proc.). - W cenie będą zatem eksperci, którzy pozwolą firmom dotrzymać kroku globalnej transformacji cyfrowej oraz dopasować model funkcjonowania do nowych oczekiwań konsumentów – wyjaśnia szef Hays Poland.

Badania pokazują, że 46 proc. pracodawców planujących zatrudniać oczekuje, że liczba prowadzonych procesów będzie większa niż ta notowana w 2021 r. W przedsiębiorstwach liczą się z trudnościami w pozyskaniu pracownika, przede wszystkim z uwagi na dużą konkurencję. - Coraz częściej mówi się o powrocie rynku kandydata. Chociaż użycie tego terminu w kontekście całego rynku pracy najprawdopodobniej byłoby na wyrost, to wysoko wykwalifikowani kandydaci, posiadający cenne kompetencje, obecnie mają zdecydowanie silniejszą pozycję negocjacyjną niż rok wcześniej - dodaje Burrage.