MATERIAŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z PAIH
Od lat jako kraj przyjmujemy inwestycje zagraniczne, kapitał, know-how. Czy to nie najwyższy czas, aby korzystając z nabytej już dzięki temu wiedzy bardziej skoncentrować się na rozwijaniu eksportu?
Takie mamy przemyślenia w PAIH. I również w mojej ocenie powinniśmy w tym kierunku iść. Od 30 lat napływa do polski zagraniczny kapitał. Jesteśmy jego importerem. Z tym kapitałem przychodzi jednak nie tylko pieniądz, ale też myśl technologiczna, know-how, pewne procedury, metodyki, procesy. Tego wszystkiego polscy menedżerowie się uczą. I mamy na polskim rynku już co najmniej półtora pokolenia naprawdę dobrze wyedukowanych czy to przedsiębiorców czy to menedżerów. To stanowi siłę wewnętrzną polskiego społeczeństwa. Kiedy już wiemy jako robić biznes na świecie, bo go podglądamy, to powinniście teraz równolegle postawić na tę drugą eksportową „nogę”, bo jesteśmy gospodarką bardzo zaawansowaną. Jeszcze kilka lat temu mówiliśmy, że jesteśmy gospodarką rozwijającą się, ale teraz jesteśmy już gospodarką rozwiniętą. Jesteśmy 22. gospodarką świata. Naprawdę wykonaliśmy tygrysi skok do przodu i w mojej ocenie jesteśmy już gotowi do tego, aby nie myśleć o sobie jako o „średniakach” tylko jako o dużych graczach na rynku. Duzi gracze muszą eksportować, bo rynek wewnętrzny jest za mały. Mamy ogromną liczbę przedsiębiorców, którzy już są za duzi na krajowy rynek, ale jeszcze nie wykonali kroku na zewnątrz. Jeszcze nie zaczęli eksportować. I w tym zakresie PAIH stara się tych przedsiębiorców „wyłapywać” na różnych eventach, targach, misjach gospodarczych. Przedsiębiorcy sami też się do nas zgłaszają. Rozmawiamy też z dziennikarzami, aby przekazywać za ich pośrednictwem, że właśnie od tego jesteśmy. I kiedy tacy przedsiębiorcy już wiedzą, że są prawie gotowi do ekspansji zagranicznej to my im pomagamy rozeznać rynek, przygotować troszeczkę do ekspansji, podpowiedzieć pewne rzeczy. A gdy mamy taką możliwość to nawet skojarzyć z partnerami po drugiej stronie. W tym sensie eksport przez najbliższe kilkadziesiąt lat pozwoli nam dołączyć do grupy największych gospodarek. Czy to będzie G20 czy okolice to zobaczymy.
Jesteśmy już blisko G20, ale konkurencja, np. takie kraje jak Malezja czy Filipiny, nie śpi.
Tak, to są szybko rozwijające się kraje i gdyby tych rynków nie było to pewnie już za 2-3 lata byśmy pukali do drzwi G20, ale w tym czasie inni gracze nas wyprzedzą, bo to zdecydowanie większe nacje i gospodarki, ale my się nie zniechęcamy.