W przypadku dwóch najbardziej rozwiniętych republik regionu, czyli Kazachstanu i Uzbekistanu, dotkliwą konsekwencją działań wojennych jest załamanie dotychczasowego systemu dystrybucji do Europy. Szlaki drogowe i kolejowe biegnące przez Rosję i dalej przez Białoruś i Ukrainę są w obecnej sytuacji całkowicie niedostępne lub mają bardzo ograniczoną przepustowość. Dla dynamicznie rozwijających się republik, które chcą szybko wrócić na tory przedpandemicznego wzrostu może to oznaczać istotne ograniczenie ich powiązań handlowych z Europą.
Wstrząs na rynku finansowym
Objęcie Rosji sankcjami na bezprecedensową skalę znalazło natychmiast swoje odzwierciedlenie na rynku finansowym Kazachstanu. Silnie powiązany z rublem kazachski tenge zaczął szybko tracić wartość w stosunku do dolara (od wybuchu wojny zanotowano nagły skok z 430 do 467 tenge za dolara, a 15 marca kurs wynosił już 511 tenge), co jest zapewne pośrednim efektem przynależności republiki do Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (Rosja jest też dla Kazachstanu największym partnerem handlowym). Obawy rządu o masowe wycofywanie oszczędności, zwłaszcza w walutach obcych i ich transfer przez firmy za granicę spowodował wprowadzenie przez Bank Centralny restrykcji ograniczających możliwość wywozu gotówki do równowartości 10 tys. dolarów i sztabek złota do 100 gram. Dodatkowo Bank wydał już ponad 815 mln dolarów ze swoich rezerw na spowolnienie dalszej dewaluacji tenge.
W przypadku Kazachstanu kurs waluty narodowej ma jeszcze jeden bardzo istotny aspekt - wpływa na gwałtownie rosnące koszty zabezpieczenia rolnictwa w paszę, maszyny, nawozy i ziarno. Jest to o tyle ważne, że realny jest scenariusz ponownej suszy i to na większą skalę, od tej, która w zeszłym roku spustoszyła region Ałmatów i doprowadziła do utraty dziesiątków tysięcy sztuk bydła i koni. W tej sytuacji import z Europy, a nawet Ameryki Południowej staje się coraz ważniejszy, zwłaszcza w świetle decyzji Rosji o wprowadzeniu zakazu eksportu ziarna i cukru, również dla partnerów z EUG. A prawdopodobnie lista produktów objętych zakazem eksportu będzie się szybko wydłużać. Do tej listy problemów dochodzą jeszcze perturbacje z przepustowością dotychczasowych kanałów dystrybucji, z których korzystały kazachskie firmy, a tranzytem przechodziły towary z Azji Centralnej, Chin, Japonii, Korei i państw Azji Południowej.
Wyzwania dystrybucyjne
Z chwilą wybuchu wojny w Ukrainie Kazachstan stanął przed nagłą koniecznością modyfikacji dotychczasowych kanałów transportowych. Z powodu walk i wiążącego się z tym zagrożenia niedostępne stały się oczywiście szlaki komunikacyjne biegnące przez Ukrainę. Dodatkowo Kazachstan wstrzymał wszelkie połączenia lotnicze z Rosją. Również strona rosyjska zawiesiła większość połączeń lotniczych z Azją Centralną. Warto wspomnieć, że loty pasażerskie obsługiwane są w większości przez linię Air Astana, w których 49 proc. udział ma British Airways. I to zapewne Anglicy w ramach sankcji doprowadzili do zawieszenia połączeń.
Poza lotami pasażerskimi bardzo dotkliwe jest zawieszenie przewozów towarów, choć ich udział w wymianie jest marginalny, ale niezbędny w przypadku towarów wymagających bardzo krótkiego czasu transportu. Dodatkowo koszty korzystania z drogi powietrznej bardzo mocno wzrosły, nie tylko z powodu wysokich cen paliw, ale również na skutek gwałtownie rosnących kosztów ubezpieczenia.