Od roku zamknięte pozostaje przejście w Kuźnicy, a od 10 lutego strona polska wprowadziła blokadę na przejazdy dla ciężarówek białoruskich przez przejście w Bobrownikach i od 21 lutego w Kukurykach-Kozłowiczach. Spowodowało to odwetową reakcję Mińska, który ogłosił blokadę dla ruchu ciężarówek unijnych, praktycznie zamykając w ten sposób granicę polsko-białoruską dla transportu kołowego. W konsekwencji wjazd na Białoruś z obszaru UE jest możliwy tylko przez granice z Litwą i Łotwą. To jednak nie rozwiązuje kwestii transportu dóbr między Chinami a Europą Zachodnią.
Kazachowie się martwią, ale i działają
Do wybuchu wojny głównym hubem transportowym dla wymiany towarowej między Europą Zachodnią a Chinami był Kazachstan. Działania wojenne wyłączyły z procesu dystrybucji Ukrainę i Rosję, co bezpośrednio dotknęło Kazachstan, który przestał być dla Chin „wrotami” do Europy. Pekin skierował bowiem swoje wysiłki na jak najszybsze uruchomienie kolejowej sieci Chiny-Kirgistan-Uzbekistan (CKU), której realizacja trwa w ślimaczym tempie od 20 lat. Ten szlak oznaczał dla Astany zepchnięcie na margines procesu dystrybucji, choć zarazem nie był rozwiązaniem dla transportu towarów z Państwa Środka do Europy.
Czytaj więcej
W ostatnich kilkunastu latach wielkość obrotów artykułami rolno-spożywczymi Polski z Uzbekistanem nie była imponująca. Teraz może się to zmienić. W styczniu br. podpisano polsko-uzbeckie memorandum o współpracy w tej dziedzinie, a w 2022 r. UE i Uzbekistan zawarły nową, pogłębioną umowę o partnerstwie i współpracy.
Aby utrzymać dotychczasową pozycję w transkontynentalnej wymianie towarowej kazachskie władze zdecydowały o konieczności rozbudowy sieci połączeń kolejowych z Chinami. Projekt zakłada uruchomienie do 2025 r. kolejnej 800-kilometrowej nitki torów wzdłuż już istniejącej, aby pięciokrotnie zwiększyć przepustowość tego szlaku dla towarów przewożonych do i z Chin. Rządowa analiza tej inwestycji zakłada utrzymanie wzrostowego trendu liczby kontenerów przewiezionych koleją - w ostatnich pięciu latach wzrost ten wyniósł 400-proc. - i ma przynieść dochód na poziomie 9 mld USD do 2045 r. To znaczące wzmocnienie roli Kazachstanu jako transportowego partnera Chin. To jednak dopiero pierwszy etap podróży towarów do i z Europy.
Jak utrzymać wymianę towarową Chin z Europą Zachodnią?
Pilne poszukiwanie nowych szlaków transportowych wzmocniło pozycję Transkaspijskiego Międzynarodowego Szlaku Transportowego (TITR), czyli tzw. Korytarza Środkowego. Ten szlak biegnie przez Kazachstan, Gruzję, Azerbejdżan i Turcję do Europy i w założeniu ma stać się w pełni operacyjną alternatywą dla tzw. Korytarza Północnego, biegnącego przez Białoruś i Rosję. Swoją szansę w promowaniu tej drogi natychmiast dostrzegł Kazachstan, który zaktywizował pozostałych członków aliansu zarządzającego TITR – Ankarę, Baku i Tbilisi. Choć już w 2014 r., po bezprawnej aneksji Krymu przez Kreml, państwa te powołały Komitet Koordynacyjny dla Rozwoju Transkaspijskiego Międzynarodowego Szlaku Transportowego to przez lata pozostawał on jednak w cieniu dotychczasowych głównych szlaków handlowych, wykorzystywany sporadycznie do transportu towarów na trasie Chiny-Europa Zachodnia, a najczęściej do dostaw kończących podróż w Turcji.